Przed przerwą na pandemię Cracovia miała realne szanse na mistrzostwo Polski. W maju i czerwcu „Pasy” zaczęły jednak grać fatalnie i osiadły w drugiej części grupy mistrzowskiej. - To, co w Cracovii robi Probierz, którego ja darzyłem dużą sympatią, wydawał mi się inteligentnym człowiekiem, jest zaprzeczeniem inteligencji. Probierz się kompromituje. Ten facet roztrwonił cały swój kapitał sympatii, inteligencji i tego, co osiągnął – grzmiał wówczas ekspert programu „Super Sport Andrzej Kostyra.
Poświęcenie bramkarza poszło na marne. Lech odpadł, a Holender w tym sezonie już nie zagra
Gorzkie słowa najwidoczniej dodały energii Probierzowi i piłkarzom. W lidze zaczęli wreszcie wygrywać i dźwignęli się na piąte miejsce. A wisienką na torcie było pokonanie Legii i awans do finału Pucharu Polski. - Cieszę się z tego. Zawsze mówiłem, że trenera Probierza bardzo cenię, natomiast nie cenię jego filozofii na temat cudzoziemców. Sprowadzanie zawodników przeciętnych, a tacy są w Cracovii, to polityka zabójcza. Zaznaczam jeszcze raz, cenię Probierza, lubię jego podejście i humor, ale absolutnie nie zgadzam się z filozofią, według której wprowadza się tylko jednego Polaka i on gra w otoczeniu przeciętnych cudzoziemców – podkreśla Kostyra.
Szczęśliwa trzynastka polskiego napastnika. Kamil Wilczek w końcu TO zrobił
Już w sobotę w lidze powtórka z Pucharu Polski. Cracovia znów zagra z Legią, tyle że w Warszawie. Gospodarzom wystarczy punkt, aby świętować mistrzostwo Polski. - Myślę, że Legia wygra wysoko i postawi kropkę nad "i". Cracovia na pewno zdaje sobie sprawę, z kim będzie mierzyć się na Łazienkowskiej. Wiedzą, że na doping swoich kibiców nie będą mogli liczyć – powiedział gość „Super Sportu” trener Jerzy Engel.
Reprezentant Polski kolekcjonuje trofea. Tomasz Kędziora z Pucharem Ukrainy [ZDJĘCIE]
Czy Cracovia pozwoli Legii świętować mistrzostwo? Super Sport zmotywował Probierza!
Grali fatalnie, aż nagle złapali wiatr w żagle i zaczęli wygrywać. Piłkarze Cracovii prowadzeni przez Michała Probierza (48 l.) wygrali trzy ostatnie mecze (dwa w lidze i jeden w Pucharze Polski) i mają realne szansę na awans do europejskich pucharów. Czyżby na Probierza i jego zawodników tak motywująco podziałała miażdżąca krytyka w programie Super Sport?!