Franciszek Smuda wyszedł ze szpitala: Jeszcze nie umieram

2013-10-22 10:33

Franciszek Smuda, który z powodu zapalenia płuc trafił do szpitala, jest już w domu i deklaruje, że będzie obecny na wtorkowym meczu 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Kraków a Lechią Gdańsk.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej trenera Wisły Kraków zastąpił jego asystent Marcin Broniszewski, który powiedział, że jest przekonan iż Smuda będzie na ławce trenerskiej w meczu z Lechią. Miał rację. "Franz" nie dał się chorobie i szykuje się na mecz w Pucharze Polski.

Przeczytaj koniecznie: PP Śląsk - Jagiellonia. Horror we Wrocławiu. Dramat gospodarzy, potworna kontuzja i karetka

- Na wtorkowym meczu z Lechią jestem obecny - mówi w rozmowie z blogiem "Ofensywni". - Jeszcze nie umieram! Leżę w domu i odpoczywam. Najpierw byłem przeziębiony, później złapałem grypę, a teraz przyplątało się zapalenie płuc. Muszę wyleżeć chorobę, by coś gorszego nie przyplątało się. Do czwartku nie wychodzę z domu, no, poza meczem z Lechią i nie prowadzę treningów. Nie lubię jesieni, bo pogoda zdradliwa. Powieje, pochlapie i choroba gotowa.

Najnowsze