Taras Romanczuk, Adrian Siemieniec

i

Autor: cyfrasport Taras Romanczuk, Adrian Siemieniec

Wielki nieobecny weekendu

Gdzie jest kapitan mistrzów Polski?! Adrian Siemieniec wyjaśnia sytuację Tarasa Romanczuka

2025-02-17 16:45

Piłkarze Jagiellonii, w mroźny niedzielny wieczór zwyciężając 3:0 beniaminka z Lublina, w ligowej tabeli doszlusowali do poznańskiego lidera tabeli i ustępują mu już w niej tylko gorszym bilansem bramkowym. W starciu z Motorem na murawie – ale i na ławce Dumy Podlasia – zabrakło jednej z kluczowych postaci zespołu. Telewizyjne kamery i fotoreporterskie aparaty namierzyły Tarasa Romanczuka na trybunach stadionu w Białymstoku. Dlaczego tam? O przyczynach opowiedział trener „Jagi”.

Romanczuk to jedna z ikon białostockiego klubu. Obecny sezon jest jego jedenastym (!) w szeregach Jagiellonii, w końcówce ubiegłego sezonu rozegrał mecz ligowy numer 300. w jej koszulce. Pracował w drużynie m.in. pod okiem obecnego selekcjonera Michała Probierza, byłego członka reprezentacyjnego sztabu Bogdana Zająca, a także niegdysiejszego opiekun polskiej młodzieżówki, Macieja Stolarczyka. U każdego z nich był filarem zespołu.

Taras Romanczuk o występach w reprezentacji Polski, pierwszym golu i występie na EURO. Co za słowa o Polsce kapitana Jagiellonii [ROZMOWA SE]

Podobnie jest i u obecnego szkoleniowca białostoczan, Adriana Siemieńca, pod skrzydłami którego „Jaga” sięgnęła po mistrzostwo Polski. Trofeum za ten tytuł jako pierwszy wzniósł właśnie Taras Romanczuk, od lat noszący kapitańską opaskę. Każda nieobecność tego gracza w składzie Jagiellonii to u jej kibiców powód do niepokoju.

Nie inaczej jest i teraz, u progu wiosny. W trakcie zimowej przerwy kapitan poddał się bowiem zabiegowi artroskopii. „Lekarz czyścił kolano i usuwał kawałki zmiażdżonej chrząstki” – tłumaczył okoliczności zabiegu piłkarz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Romanczuk wziął udział w styczniowym zgrupowaniu drużyny w Turcji, ale nie zagrał w żadnym ze sparingów.

Gdzie jest kapitan mistrzów Polski?!

Nie wybiegł na murawę również w rozpoczynającym ligową wiosnę meczu z Radomiakiem (5:0). Pojawił się – wchodząc z ławki – dopiero w 20. kolejce, w spotkaniu w Mielcu. Zagrał także kilkanaście minut w wyjazdowej potyczce Ligi Konferencji z FK Bačka Topola. W niedzielę jednak zabrakło go na boisku.

Adrian Siemieniec wyjaśnił sytuację Tarasa Romanczuka

Jego nieobecność w spotkaniu z Motorem nie miała jednak niczego wspólnego z przebytym wcześniej zabiegiem. - Taras wrócił już po nim do pełni zdrowia, wystąpił w meczu ze Stalą. Ale po nim zdarzyło mu się na treningu niefortunne starcie, w którym ucierpiał – wyjaśniał Adrian Siemieniec po niedzielnej potyczce ligowej.

To mogło się skończyć dramatem szesnastolatka z Jagiellonii, jest komentarz Adriana Siemieńca. „Będzie popełniać błędy”

- W meczu z FC Bačką zagrał w końcówce, bo nie był w pełni dyspozycji – kontynuował trener Jagiellonii. - Biorąc odpowiedzialność za to, co jeszcze przed nami w rundzie, dałem mu trochę wolnego: by wyciszyć uraz, by nie trenował z bólem. To nasza wspólna decyzja – zapewniał Siemieniec. O jednocześnie nie krył, że krótka przerwa powinna pozwolić jego podopiecznemu uporać się z kłopotem. - Mam nadzieję że Taras od wtorku wróci do zajęć z zespołem – zapowiedział opiekun „Jagi”.

Wojciech Strzałkowski i jego Jagiellonia. Jakie ma plany i marzenia?
Sonda
Czy Jagiellonia obroni w tym sezonie tytuł mistrzowski?
Sport SE Google News
Autor:
SuperSport
WOJCIECH SZCZĘSNY to SZCZĘŚCIARZ | SuperSport

Najnowsze