W Niecieczy odgrażano się, że nadchodzą lepsze czasy dla Termaliki. Mariusz Rumak podkreślał, że powrót po przerwie reprezentacyjnej to "nowy rozdział". Pierwszy raz miał bowiem dysponować osiemnastoma piłkarzami w kadrze i komfortem wyboru najlepszych rozwiązań na boisku.
I o ile na papierze niecieczanie wydawali się mocni, o tyle na murawie ich umiejętności zostały brutalnie zweryfikowane. Zabrzanie rozpoczęli niemrawo, gracze Termaliki zaatakowali, zdominowali rywali, ale gola zdobyli ostatecznie goście. Po podaniu niezawodnego Rafała Kurzawy - ósma asysta w sezonie, co za seria! - do siatki Jana Muchy trafił Damian Kądzior.
Mariusz Rumak próbował mobilizować swoich piłkarzy. Termalica przed meczem z Górnikiem zajmowała ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Były szkoleniowiec Lecha Poznań znajdował się więc na cenzurowanym. Coraz głośniej wspominało się o jego zwolnieniu i zatrudnieniu Waldemara Fornalika. I po starciu z Górnikiem te plotki wciąż pozostaną aktualne. Bo chociaż niecieczanie wyrównali stan zawodów jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania, to w drugiej wynik na swoją korzyść przechylił jednak Górnik.
I to zabrzanie, przynajmniej do zakończenia spotkania Pogoń Szczecin - Lech Poznań, pozostaną liderem Lotto Ekstraklasy. Termalica tymczasem dalej zajmować będzie ostatnią pozycję w ligowej tabeli.
Termalica Nieciecza - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)
Bramki: Stefanik 37 - Kądzior 20, Wolsztyński 70
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha 3 - Bartosz Szeliga 2, Akos Kecskes 2, Artem Putiwcew 3, Martin Miković 2 - Mateusz Kupczak 2, Łukasz Piątek 3 (84' Patrik Misak) - Szymon Pawłowski 2, Samuel Stefanik 4, Roman Gergel 3 (72' David Guba) - Jakub Wróbel 2 (46' Bartosz Śpiączka 3)
Górnik Zabrze: Tomasz Loska 3 - Maciej Ambrosiewicz 3, Mateusz Wieteska 4, Dani Suarez 3, Michał Koj 4 (90+1 Adam Wolniewicz) - Damian Kądzior 4, Szymon Matuszek 5, Szymon Żurkowski 3, Rafał Kurzawa 5 - Łukasz Wolsztyński 4 (80' Marcin Urynowicz), Rafał Wolsztyński (38' David Ledecky 3)