W nowym sezonie piłkarze Arki i Górnika lubią grać ofensywnie i strzelać dużo goli, co zwiastowało ciekawe spotkanie. Jednak w pierwszej połowie działo się niewiele. Szczególnie zawiedli goście z Gdyni. Przed przerwą nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę gospodarzy. Ci z kolei mieli trzy celne próby, jednak żadna z nich nie znalazła drogi do siatki. Emocje zaczęły się dopiero w drugiej połowie.
Szkoda tylko, że od tragicznego zdarzenia. W 56. minucie Tadeusz Socha i Michał Koj zderzyli się głowami w powietrzu. O ile piłkarz Górnika wstał o własnych siłach i później oglądał kolegów z ławki rezerwowych, tak Socha leżał na murawie zupełnie nieprzytomny. Po błyskawicznej interwencji lekarzy obrońca został przewieziony do szpitala.
Kapitan @ArkaGdyniaSSA Tadeusz Socha zderzył się z Michałem Kojem z @GornikZabrzeSSA. Zawodnik zabrzan długo się nie podnosi. #GÓRARK pic.twitter.com/NQbwQxF0Gy
— Łukasz Pawlik (@LukaPawlik) August 13, 2017
Prezes PZPN Zbigniew Boniek poinformował, że zawodnik odzyskał już przytomność.
Jest info ,ze Socha już przytomny,trzymaj się chłopaku!
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) August 13, 2017
Po tym zdarzeniu piłkarze obu drużyn nie mogli się otrząsnąć, ale w końcówce zdołali przełamać bezbramkowy remis. W 84. minucie Arka wyszła na prowadzenie, ale już minutę później gospodarze wyrównali. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1:1 (0:0)
Bramki: Łukasz Wolsztyński 85 - Ruben Jurado 84
Górnik: Loska – Koj (62. Szeweluchin), Suarez, Wieteska, Wolniewicz – Kurzawa (70. Wolsztyński), Żurkowski, Ambrosiewicz (89. Matuszek), Kądzior – Angulo, Wolsztyński
Arka: Steinbors – Warcholak, Danch, Marcjanik, Socha (61. Zbozień) – Marciniak, Sołdecki (90+5. Łukasiewicz) – Piesio, Szwoch, Kun – Jurad