Maciej Żurawski to legenda polskiej ligi. Z Wisłą Kraków cztery razy był mistrzem, a dwa razy został królem strzelców, zdobył 121 bramek w ekstraklasie. Kto w ocenie byłego reprezentanta Polski w tym sezonie wygra w tej klasyfikacji: Ivi Lopez z Rakowa czy Mikael Ishak z Lecha? - Typuję, że po koronę sięgnie Ivi Lopez - mówi Maciej Żurawski w rozmowie z „Super Expressem”. - Jest wszechstronnym piłkarzem. Podoba mi się w nim to, że potrafi strzelić gola w nieoczywistej sytuacji. Hiszpan zrobi coś z niczego. Cenię w nim to, że nie jest przecież napastnikiem, a mimo to jest skuteczny. Jest kreatywny, ma zmysł do gry kombinacyjnej. Może czasami nadużywa dryblingu, ale to już taka cecha zawodników ofensywnych. Ivi Lopez potrafi strzelać gole z dalszej odległości. Zaskakuje bramkarzy po rzutach wolnych. Ma ładnie ułożoną stopę. Pamiętam, że w meczu z Lechem zdobył bramkę po uderzeniu piłki głową. Tak samo próbował pokonać ostatnio bramkarza Łęcznej. Wprawdzie ten jeszcze zdołał wybronić się po tym uderzeniu, ale szybkość Hiszpana i spryt sprawiły, że nie miał czasu na reakcję i po dobitce musiał wyciągać piłkę z siatki. Mikael Ishak to zupełnie inny typ zawodnika. To typowa „9.”. Szwed jest silny, dobrze czuje się w grze tyłem do bramki i na polu karnym, gdzie piłka zawsze go szuka. Napastnik Lecha ma umiejętność przewidywania - tak były kadrowicz charakteryzuje obu piłkarzy, którzy walczą o koronę króla strzelców ekstraklasy.
To dla niej Ivi Lopez pokazuje serduszka. Tak Sheyla Felguera mówi o gwieździe Rakowa. Co za słowa!
Ivi Lopez i Mikael Ishak biją się nie tylko o snajperskie berło, ale także o tytuł i Puchar Polski. Kto sięgnie po mistrzostwo zdaniem legendy Wisły Kraków? - Do pewnego momentu byłem przekonany, że będzie to Lech - tłumaczy Żurawski. - Sprawiał wrażenie stabilnego zespołu, ale mam wrażenie, że w tym roku, gdzieś to wszystko uciekło. Mimo wszystko cały czas widać ogromny potencjał w „Kolejorzu”, dużą siłę i jakość piłkarzy. Lech kreuje sobie dużo sytuacji, ale zawodzi skuteczność. Wydaje mi się, że Raków od początku roku prezentuje równą dyspozycję, że wszystko tam jest poukładane i jest na wysokim poziomie. Rywalizacja między Lechem a Rakowem jest interesująca, zadecydują detale. Nie podejmę się za to wskazać, który z tych zespołów zdobędzie Puchar Polski. Finał to tylko jeden mecz, tu się wszystko może zdarzyć. Może zadecydować dyspozycja dnia, nie patrzyłbym więc na to przez pryzmat tego, jak kto ostatnio prezentował się w lidze. Ale smaczkiem jest to, że w końcu w finale mamy dwie najlepsze drużyny tego sezonu - podkreśla Maciej Żurawski, który z Wisłą Kraków zdobył Puchar Polski, Superpuchar i Puchar Ligi.
Były kadrowicz Maciej Żurawski przed derbami Krakowa. Legendarny napastnik nie traci nadziei