Śląsk jest oczywiście faworytem starcia z Miedzią. Mówi się o nim nawet jako o „meczu przyjaźni”, bo fanów obu drużyn łączą dobre kontakty. Zażyłość kibiców sprawia za to teraz, że przed niedzielą pojawiły się głosy o pewnej wygranej wrocławian, bo tego też będą oczekiwać sympatycy „Miedzianki”. - Nie wierzę w takie rzeczy – mówi jednak trener gospodarzy, Jacek Magiera. - Uważam, że ten mecz będzie najtrudniejszy ze wszystkich, jakie do tej pory graliśmy. Miedź się nie położy. Od początku tygodnia motywujemy zawodników w szatni, żeby ich myślenie i ich postawa się w żaden sposób nie zmieniły – podkreśla szkoleniowiec.
Jego wpływ na zmianę oblicza wrocławskiego drużyny został zauważony przez tych, którzy Śląskowi dobrze życzą. Również klubowe legendy. „Cała nadzieja w osobie Jacka Magiery! Pozbierał zespół mentalnie i taktycznie” – ocenia Waldemar Prusik, ikona Śląska, członek „Jedenastki 70-lecia” wrocławskiego klubu.
Jacek Magiera rzeczywiście wielką wagę przykłada do przygotowania mentalnego. - W żaden sposób nie możemy zlekceważyć tego rywala. Miedź jest ostatnia w tabeli, ale my niewiele wyżej. Też na to trzeba tak spojrzeć. Jeżeli będziemy mieli myślenie, że przyjeżdża tutaj drużyna rozbita, to jest mylne myślenie. Delikwenta, który tak myśli, od razu będziemy prostować. Tylko poprzez dobrą pracę dla całego zespołu możemy osiągnąć korzystny wynik – przypomniał na przedmeczowej konferencji.
Jacek Magiera „uszczypnął” mistrzów Polski. „Powinni udowodnić…”
I nie pominął milczeniem wspomnianego meczu Wisły z Rakowem, który będzie mieć znaczenie dla skuteczności walki Śląska o pozostanie w lidze. Przywołując dwie ostatnie ligowe porażki nowo kreowanego mistrza kraju (0:1 w Kielcach z Koroną i 0:2 u siebie z Lechem), Magiera – pochodzący z Częstochowy – delikatnie „uszczypnął” piłkarzy spod Jasnej Góry.
- Mistrzowi Polski nie wypada przegrać trzech meczów z rzędu. Zdobycie tytułu do czegoś zobowiązuje. Zobowiązuje do odpowiedniej postawy. Do tego, żeby cały czas mieć mentalność zwycięzców. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mistrz Polski oddaje punkty w trzecim kolejnym spotkaniu. Ci zawodnicy osiągnęli swój życiowy sukces i powinni udowodnić, że nie był to przypadek – powiedział trener Śląska, próbując w ten sposób zmotywować swój macierzysty klub do walki z „nafciarzami” o jak najlepszy wynik.
Początek meczu Śląsk – Miedź w niedzielę o godz. 12.30. Transmisja w Canal+ Sport.