Sytuacja w Wiśle, pod każdym względem, jest bardzo dynamiczna. Jak poinformował portal sport.pl z planów przejęcia klubu całkowicie i ostatecznie zrezygnował Wojciech Kwiecień, właściciel sieci aptek i kibic „Białej Gwiazdy”. To duży cios w nadzieje klubu, bo Kwiecień to osoba sprawdzona, wiarygodna, już kilka razy pożyczał klubowi pieniądze. Na ich zwrot czeka zresztą do dziś
Jak się jednak okazuje, wciąż są inni chętni na zakup krakowskiego klubu.
Jak się dowiedzieliśmy, Wisła znalazła się w orbicie zainteresowania inwestorów z jednego z najbogatszych arabskich krajów. Działacze Wisły, z tego co wiemy, znają temat, ale na razie żadna ze stron nie chce się z tym „wychylać”, bo wspomnienia z nieszczęsnej transakcji sprzedaży Wiśle cudakom z Kambodży i Szwecji są bardzo świeże.
W tym momencie strona polska, różnymi kanałami, stara się sprawdzić wiarygodność arabskich partnerów. Jeśli wnioski będą pozytywne, będzie można przejść do kolejnej fazy. O ile oczywiście wcześniej nie znajdzie się inny chętny na klub, bo Arabowie nie są, jak wspominaliśmy, jedynymi pytającymi o Wisłę. Przy czym, w przypadku tego inwestora, nie byłaby to inwestycja kupna na łapu capu. Proces przejęcia klubu miałby potrwać kilka miesięcy.
Inna ważna, choć nieoficjalna informacja, jest taka, że Wisła w najbliższym czasie powinna poradzić sobie z pozyskaniem około 4 milionów złotych, niezbędnych do zaspokojenia najpilniejszych potrzeb. W związku z tymi ruchami, również nieoficjalnie, można usłyszeć, że odzyskanie licencji jest prawdopodobne, a co za tym idzie gra w Ekstraklasie na wiosnę. I oby tak się stało!