W ostatnich tygodniach bardzo dużo działo się w polskiej piłce, a zwolnienie Czesława Michniewicza z Legii Warszawa oraz porzucenie reprezentacji Polski przez Paulo Sousę, który przeniósł się do Flamengo sprawiły, że z pełną mocą ruszyły dwie karuzele nazwisk. Od samego początku na obu znajdował się Marek Papszun, który dzięki swojej pracy w Rakowie Częstochowa i kolejnym sukcesom, stał się łakomym kąskiem. Dariusz Mioduski niemalże naciskał na Papszuna, udzielając nawet specjalnego wywiadu, ale jak się okazuje, na nim to wszystko może się zdać. Jak donosi Maciej Wąsowski z portalu "Weszło", Marek Papszun postanowił odrzucić propozycję Legii Warszawa i nie zasiądzie na ławce trenerskiej mistrzów Polski. Wciąż nie wiadomo jednak, czy obecny szkoleniowiec ekipy z Częstochowy pozostanie w Rakowie, bowiem jego nazwisko wciąż jest łączone z pracą z reprezentacją Polski, a nowego selekcjonera mamy poznać dopiero 19 stycznia.
Marek Papszun rozchwytywany
Marek Papszun trafił do Rakowa Częstochowa w 2016 roku, gdy w kwietniu objął pierwszą drużynę RKS-u, znajdującą się wtedy w II lidze. Trener przymierzany obecnie do objęcia reprezentacji Polski, do tej pory zasiadał na ławce częstochowskiej ekipy aż 224 razy, co w jest niezwykłym wręcz wyczynem, jak na polskie warunki. Władzom Rakowa oczywiście nie uśmiecha się pożegnanie z Markiem Papszunem i o ile nie zostanie on nowym trenerem Biało-czerwonych, najbardziej prawdopodobne wydaje się przedłużenie jego kontraktu z wicemistrzami Polski.
Anna Lewandowska dostała burę za gorące zdjęcia z wakacji! Ostra reprymenda, poszło o Roberta