Legia Warszawa przegrała w niedzielę w meczu 18. kolejki z Wisłą Płock 0:1, co zaowocowało spadkiem stołecznej drużyny na ostatnie miejsce w Ekstraklasie. Niemoc Legii trwa i kibice są wściekli, ale to, co stało się w trakcie powrotu piłkarzy do Warszawy, przechodzi ludzkie pojęcie. Do autokaru piłkarzy miała wedrzeć się grupa osób, która zaczęła „wymierzać sprawiedliwość” piłkarzom. Choć napastników szybko rozgoniła policja, to wszystko wskazuje na to, że kilku zawodników mocno oberwało, a wśród nich mieli być Luquinhas i Mahir Emreli. Zawodnicy są przerażeni i zszokowani po całej sytuacji i wiele wskazuje na to, że mogą rozwiązać swoje kontrakty z winy klubu, co oznacza, że Legia musiałaby wypłacić im całą wartość umowy. Jak podaje portal WP SportoweFakty, drogi do rozwiązania umowy szuka już Emreli.
Piłkarze Legii pobicie przez chuliganów. Dowiedz się więcej w galerii poniżej
Poszkodowani piłkarze zaczną odchodzić z Legii?
Z doniesień medialnych wynika, że Azer udał się do lekarza na obdukcję. Ten miał zlecić mu dwa dni odpoczynku co oznacza, że nie zagra on w środowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych spotkaniach także go nie zobaczymy, bowiem jak wynika z informacji podanych przez WP SPortoweFakty Emreli chce rozwiązać umowę.
Piotr Czachowski o pobiciu piłkarzy Legii i chaosie w klubie. Były kadrowicz nie przebiera w słowach
Nie jest to tak łatwe, jakby się mogło w tej sytuacji wydawać, ale piłkarz miał już kontaktować się w tej sprawie z prawnikami. Gdyby faktycznie Emreli dopiął swego, to Legia straciłaby nie tylko zawodnika, ale i wielkie pieniądze, bowiem musiałaby wypłacić mu wartość całego kontraktu.