Legia całkiem udanie rozpoczęła obecny sezon. Po fatalnych poprzednich rozgrywkach przeprowadzono wiele zmian. Najważniejszą jest przyjście Kosty Runjaicia, któremu powierzono zadanie odbudowy zespołu. W tym celu ściągnięto do drużyny kilku piłkarzy, m.in. Carlitosa, Makanę Baku i Rafała Augustyniaka. Wydaje się, że pomysł niemieckiego trenera zaczyna się zazębiać, a legioniści są po 7 kolejkach wiceliderami tabeli. Dzięki zwycięstwu 1:0 ze Stalą Mielec i porażce Wisły Płock z Widzewem (1:2), zbliżyli się do lidera na 2 punkty. Za plecami mają m.in. posiadającą zaległy mecz Pogoń Szczecin, ale kibice Legii wierzą, że ich ulubieńcy powoli wchodzą na najwyższe obroty. W ostatnich miesiącach jednym z kluczowych piłkarzy środka pola warszawskiego zespołu był Bartosz Slisz, który zagrał też w piątek w Mielcu, ale nie jest wykluczone, że był to jego ostatni występ pod wodzą Runjaicia w tym sezonie.
Legia Warszawa straci ważnego piłkarza? Interesuje się nim uznana marka
Od początku sezonu Slisz wystąpił w sześciu meczach. Nie zagrał tylko z Piastem Gliwice, a w czterech spotkaniach wychodził w pierwszym składzie. Zresztą o jego wartości dla Legii mówi fakt, iż trafił do Warszawy w lutym 2020 r. za blisko 2 miliony euro. Miał być transakcją na przyszłość, jednak nie rozwinął się tak szybko, jak tego oczekiwano. Mimo to, już wkrótce na stole przy ul. Łazienkowskiej 3 może wylądować wyjątkowa oferta. Zdaniem francuskich dziennikarzy portalu "Foot Mercato", duże zainteresowanie 23-latkiem wyraża Girondins Bordeaux.
Ukochana Arkadiusza Milika rozgrzewa do czerwoności!
Slisz miałby zastąpić w Bordeaux Jeana Onanę, którym interesują się m.in. AC Milan i Spezia. Hanif Ben Berkane i Santi Aouna są pewni, iż francuski klub negocjuje z Legią wypożyczenie polskiego pomocnika. Transfer gotówkowy raczej nie wchodzi w grę, gdyż "Żyrondyści" spadli w poprzednim sezonie z Ligue 1 i przez długi czas balansowali na granicy upadku. Było blisko, by spadli na piąty poziom rozgrywkowy, ale ostatecznie rywalizują w obecnym sezonie w Ligue 2. Działają jednak pod nadzorem finansowym. Warto dodać, że jednym z piłkarzy Bordeaux jest Rafał Strączek. Na razie jest rezerwowym bramkarzem zespołu, który zajmuje 5. miejsce na zapleczu francuskiej ekstraklasy po 5 kolejkach (zgromadził 8 pkt).
Listen to "SuperSport" on Spreaker.