Puchar Polski, Superpuchar Polski, kolejny finał PP oraz dwukrotnie utrzymanie w LOTTO Ekstraklasie - zdaniem szefów Arki Gdynia to było za mało, by Leszek Ojrzyński mógł przedłużyć kontrakt z klubem. Jego umowa wygasała po obecnych rozgrywkach i podjęto decyzję, że 45-latek nie będzie dłużej trenerem "Arkowców".
To decyzja dziwna, bo jeszcze do niedawna wydawało się, że Ojrzyński to szkoleniowiec idealnie skrojony pod Arkę. Wykrzesał z zespołu to, co najlepsze, a dwa finały Pucharu Polski z rzędu są na to doskonałym dowodem. Mimo to w czwartek oficjalnie poinformowano, że odchodzi on z klubu.
- Chciałbym poinformować, że kontrakt z trenerem Ojrzyńskim zostanie wypełniony do końca i nie zostanie przedłużony. Nowy sezon Arka rozpocznie z innym trenerem na ławce. Jeszcze za wcześnie mówić kto to będzie - powiedział prezes Arki, Wojciech Pertkiewicz. Nieoficjalnie mówi się, że najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Ojrzyńskiego jest Zbigniew Smółka, obecnie trener Stali Mielec, jednej z rewelacji tego sezonu 1. ligi.
- Kończę pracę w Gdyni. Przeżyłem najpiękniejsze chwile w swojej karierze właśnie z Arką. Dziękuję klubowi za daną mi szansę, dziękuję także kibicom. Przede mną ostatni mecz w Arce. Chciałbym zakończyć swoją przygodę w Gdyni wygraną - skomentował całą sprawę Ojrzyński. Już w sobotę Arka w ostatniej kolejce tego sezonu podejmie Śląsk Wrocław.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin