Lukas Podolski postanowił mocno odciąć się od plotek, które łączyły go z decyzją o zwolnieniu Jana Urbana ze stanowiska trenera Górnika Zabrze. Mistrz świata z 2014 roku w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" przyznał, że osoby snujące teorie mówiące o tym, że to on stoi za zmianami na stanowisku szkoleniowca, są "bez mózgu". Jego reakcja mówi wszystko.
Lukas Podolski nie może powstrzymać emocji. Ta plotka go denerwuje
O plotce łączącej Podolskiego ze zwolnieniem Jana Urbana z Górnikiem Zabrze powiedział sam piłkarz w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". Jego wypowiedź nie pozostawia wątpliwości względem tego, co sądzi o osobach snujących domysły.
- Zawsze robi się dramat w mediach w takich sytuacjach, a na świecie takie rzeczy ciągle się zdarzają. Borussia Dortmund zwolniła trenera, jak zrobił z nią drugie miejsce i Champions League. Takie jest życie trenera. Czasem się jest pięć lat, jak Marcin Brosz w Górniku, a czasem pięć miesięcy. Jak będę kiedyś trenerem, to też będę się z tym liczył. Oczywiście, to zawsze trudne i smutne momenty, Jan Urban to legenda Górnika, dobrze nam się współpracowało i mamy dobry kontakt, po tym zwolnieniu też. I trzeba nie mieć mózgu, żeby mówić, że miałem z tym coś wspólnego, bo tak nie było. Szanowałem trenera i dalej go szanuję. Nic się nie zmieniło. Decyzję podejmował ktoś inny, nie Podolski - mówi Lukas Podolski.
Czesław Michniewicz pozwie dziennikarza. Idzie z Szymonem Jadczakiem do sądu! Ostra reakcja
Aby zobaczyć zdjęcia Lukasa Podolskiego bez koszulki, przejdź do galerii poniżej.
Podolski odcina się od plotki. O wszystkim miał decydować prezes Górnika
Jak mówi Podolski, wszystkie decyzje w kwestii nowego trenera Górnika Zabrze podejmował prezes śląskiego klubu.
- Czytałem plotki, że coś buduję w Górniku, że zwolniłem trenera i ściągam swojego pupilka, bo chcę być prezesem. Na dziś tak nie ma. Dzwonili do mnie trenerzy, chyba z trzydziestu, przysyłali CV, niektórzy z doświadczeniem pracy w Bundeslidze. Nie wiem, skąd mieli numer komórki, bo nigdy im nie dawałem. Wszystko przekazywałem prezesowi, tylko tyle mogłem zrobić. To on musiał podjąć decyzje, dokonać wyboru. Nie budujcie sobie bajek i historii. Jestem piłkarzem, chcę dalej grać w piłkę i tylko taka jest moja rola. Dobrze się czuję, lubię emocje, mecze i treningi. W pracę trenera też się nie wtrącam. Jasne, są rozmowy, i zawsze tak było, ale skład i taktykę ustala trener - mówi Podolski.