Marek Papszun tego nie znosi u piłkarzy. Trener Rakowa na to zwraca największą uwagę

W tej edycji Raków zajmuje w lidze czwarte miejsce i ma sześć punktów straty do Lecha Poznań. Ekipa z Częstochowy ma jednak mecz zaległy do rozegrania. 10 grudnia Raków pokonał 1:0 Piasta Gliwice w meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Ostatnio o trenerze Marku Papszunie zrobiło się głośno za sprawą prezesa Legii. Dariusz Mioduski przyznał, że chciałby zatrudnić go w roli szkoleniowca pogrążonej w kryzysie warszawskiej drużynie. Papszun ma kontrakt z Rakowem do końca sezonu. Jak się zakończy ten serial z jego udziałem? W każdym razie Papszun dał się poznać z dobrej strony. Czego nie lubi u zawodników? - Na pierwszym miejscu Marek stawia solidne wykonywanie obowiązków - powiedział nam ostatnio Bernard Kapuściński, który pracował z Papszunem m.in. w Polfie Tarchomin i ostatnio przez rok w Rakowie. - Tego wymaga nie tylko od sztabu i zawodników, ale i od siebie. Ma wiedzę, doświadczenie, zyskał uznanie w lidze. Czy to będzie Legia, czy inny klub jestem pewny, że płynnie do niego wejdzie i sobie w nim poradzi. Nie miałbym jakichkolwiek obaw. On ma plan jak pracować z zawodnikami, ma plan na mecz, na każdą jego fazę. Nie znosi „dziadostwa” i leserów. Tacy będą mieli z nim ciężko - podkreślał Kapuściński dzięki któremu przed laty Papszun zdecydował się na pracę w roli trenera.

Jan Urban o formie gwiazdy Górnika. Łukasz Podolski odpali kolejną bombę w Ekstraklasie?

9 zdjęć