Legia Warszawa: Mateusz Wieteska

i

Autor: Norbert Barczyk/PressFocus Mateusz Wieteska smutny po meczu Spartak Trnawa- Legia Warszawa 0-1

Mateusz Wieteska z Legii: Mamy się skupić na sobie, a nie patrzeć na Lechię

2019-04-14 3:03

Legia Warszawa w dobrym stylu pokonała 3:1 Pogoń Szczecin w meczu 30. kolejki sezonu zasadniczego Ekstraklasy. Do rundy finałowej mistrzowie Polski przystępują jako wicelider rozgrywek. Mają tyle samo punktów co prowadząca w tabeli Lechia Gdańsk. - Trener Vuković dał nam kilka wskazówek, jak powinniśmy wejść w drugą połowę i co powinniśmy zmienić. Udało nam się to już w pierwszej minucie drugiej połowy i później już "poszło" - powiedział Mateusz Wieteska, obrońca Legii po triumfie z Pogonią.

Dla Legii to już trzecia wygrana z rzędu. Jednak spotkanie obiecująco zaczęli rywale, którzy za sprawą Adama Buksy objęli prowadzenie. Dla napastnika reprezentacji Polski U-21 to już 10. gol w tym sezonie. - W pierwszych minutach straciliśmy bramkę, ale od razu chcieliśmy odwrócić losy tego spotkania - podsumował występ Wieteska. - Wydaje mi się, że nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramkę. Fajnie, że w drugiej połowie udało się nam strzelić trzy gole, które pozwoliły wygrać to spotkanie. Po stracie bramki przejęliśmy kontrolę nad meczem. Mieliśmy więcej z gry, utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce. Cieszy dyspozycja całego zespołu pod względem taktycznym i konstruowania akcji. Wydaje mi się, że wszystko wyglądało na niezłym poziomie i dobrze byłoby, żeby tak zostało.

Mistrzowie Polski zwycięstwo przypieczętowali w drugiej połowie. Do wyrównania doprowadził Carlitos. Hiszpański króla strzelców poprzedniego sezonu zdobył 14. bramkę w rozgrywkach. Po chwili prowadzenie Legii dał Iuri Medeiros, który popisał się efektownym strzałem zza pola karnego. - Trener Vuković dał nam kilka wskazówek, jak powinniśmy wejść w drugą połowę i co powinniśmy zmienić - opowiadał młodzieżowy reprezentant Polski. - Udało nam się to już w pierwszej minucie drugiej połowy i później już "poszło". Szczerze, to nie wiedziałem, jaki jest wynik w Krakowie. Wydaje mi się, że reszta zawodników także o tym nie wiedziała. Tak jak mówiłem wcześniej: mamy się skupić na sobie, a nie patrzeć na Lechię. Jeżeli będziemy wygrywać, to pierwsze miejsce w końcu zdobędziemy.

Widać, że pod rządami trenera Aleksandara Vukovicia piłkarze Legii odzyskali radość z grania. - Dostaliśmy więcej luzu, więcej pewności siebie w "operowaniu" piłką i wydaje się, że to jest kluczowe dla nas. Na pewno więcej ryzykujemy i każdy z nas nie boi się różnych trudnych rozwiązań. Nawet jeśli ktoś straci piłkę, to jeden za drugiego będzie walczył i naprawi ten błąd. Myślę, że po każdej stracie piłki widać u nas taką chęć, aby ponownie ją odzyskać i próbować konstruować akcję - zakończył Wieteska.

Najnowsze