Michał Pazdan, Legia Warszawa

i

Autor: CYFRA SPORT Michał Pazdan, Legia Warszawa

Michał Pazdan wściekł się na doniesienia medialne: Nie zwolniłem Jacka Magiery!

2017-09-30 11:50

To będzie pewnie jedna z najdziwniejszych decyzji obecnego sezonu. Legia Warszawa wpadła w kryzys na początku sezonu, nie awansowała nawet do fazy grupowej Ligi Europy i z tego powodu robotę w stolicy stracił Jacek Magiera. Zgodnie z doniesieniami medialnymi - z powodu buntu piłkarzy. Między innymi Michała Pazdana. Sam piłkarz zaprzeczył jednak plotkom. Co powiedział?

Pazdan wybuchł. Uznał, że medialne informacje to pomówienia. Tak przynajmniej powiedział podczas wywiadu dla "Przeglądu Sportowego": - Nie byłem, nie jestem i nigdy nie będę konfidentem. Po przeczytaniu tego tekstu byłem wściekły, ale potem zdałem sobie sprawę, że to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, więc szkoda tracić nerwów.

Artur Jędrzejczyk nie zwolnił Jacka Magiery. Grał dla niego nawet ze złamanym palcem

Reprezentant Polski postanowił się bronić. Miał mieć znakomite stosunki ze szkoleniowcem. - Po ukazaniu się tekstu, rozmawiałem z trenerem Magierą. Nie musiałem się tłumaczyć, bo to inteligentny człowiek. On wie, że bardzo go cenię jako szkoleniowca - stwierdził, sugerując, zarazem, że decyzji zarządu klubie... nie rozumie. - Zajęliśmy trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, wiosną występowaliśmy w Lidze Europy. Pomimo dużej straty, zdobyliśmy mistrzostwo Polski. Takie są fakty.

Czyli co? Zwolnienie wymyślił sobie jednak zarząd, a piłkarze wciąż woleliby pracować z Magierą?

Carlo Ancelotti jak Jacek Magiera. To piłkarze zwolnili trenera Bayernu. Nie było wśród buntowników Roberta Lewandowskiego

Zobacz też: Jose Mourinho wezwany do sądu!


Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze