Obiecujący nastolatek dał superzmianę. Wszedł po godzinie i już po dziewięciu minutach głową strzelił gola. - To było niesamowite przeżycie - mówił uradowany Włodarczyk w rozmowie z oficjalną stroną warszawskiego klubu. - Czułem się gotowy i wiedziałem, że mogę pomóc drużynie. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Nie mogę uwierzyć, że zdobyłem bramkę. To mój najszczęśliwszy dzień w Legii - podkreślał młodzieniec, który w tym sezonie w trzecioligowych rezerwach w 13 występach strzelił siedem goli. Młody napastnik po raz drugi także pokonał bramkarza Motoru, ale sędzia nie uznał tego trafienia. - Po drugiej bramce byłem w szoku - wyznał szczerze. - Myślałem sobie: „Jak to wpadło”. Muszę przyznać, że to był ładny gol. Był jednak minimalny spalony - analizował w rozmowie z serwisem klubowym.
Artur Boruc nie wytrzymał! Dobitne słowa o sytuacji Legii, kibice od razu zareagowali
Poczynania młodego piłkarza obserwował z trybun jego tata Piotr Włodarczyk, który w Ekstraklasie rozegrał 284 mecze i strzelił 92 gole w barwach Legii, Ruchu, Śląska, Widzewa i Zagłębia. „Nędza” był cenionym ligowcem, ma występy w reprezentacji Polski. W tym momencie może nie tylko z dumą, ale i nutką zazdrości spojrzeć jak się rozwija jego potomek. Szymon wcześniej niż tata zadebiutował w Ekstraklasie i w ogóle w pierwszym zespole Legii. Jako pierwszy szansę dał mu trener Aleksandar Vuković. Miało to miejsce na finiszu sezonu 2019/20.
Znamy nazwisko następcy Marka Papszuna w Rakowie? Niespodziewane nazwisko!
A to nie koniec porównań. Debiutanckiego gola (z Motorem) w pierwszym zespole stołecznej ekipy strzelił w wieku 18 lat, 10 miesięcy i 26 dni. Senior rodu zrobił to, gdy miał 19 lat, 11 miesięcy i 5 dni. Ponadto Szymon w dorobku ma już dwa mistrzostwa Polski, a tata na tym polu z Legią zdobył tytuł i Puchar Polski. Ojciec góruje pod względem występów i goli w Ekstraklasie. Szymon ma na razie pięć meczów w lidze. - Mam nadzieję, że Legia kiedyś będzie miała z niego pożytek – mówił nam przed rokiem Piotr Włodarczyk. Powoli syn zaczyna realizować jego założenia.
Szymon Włodarczyk pogrążył kumpla ojca. Tak dał Legii awans w Pucharze Polski