W ten weekend wróciły rozgrywki wielkopolskiej IV ligi. Na boisku pojawiła się m.in. Ostrovia Ostrów Mazowiecki, która przegrała swoje spotkanie z KS-em Opatówek 0:1. O meczu kibice nigdy by nie usłyszeli, gdyby nie wypowiedź jednego z piłkarzy, która podbija sieć.
Piłkarz nie wytrzymał przez przygotowania, które miały miejsce podczas zimowej przerwy. - Uważam, że zabrakło nam okresu przygotowawczego, bo to, co my w tym Ostrowie trenujemy, to jest jakiś skandal. To jest pornografia piłkarska. W 25 albo 30 trenujemy na połowie boiska albo we wtorki jeździmy na orlika. A inne drużyny w siedmiu zabierają połówkę boiska - mówił Michał Giecz rozżalony w rozmowie z telewizją Wlkp24.info.
Giecz przyznał kąśliwie, że gdyby grali tylko na połowie boiska, to zapewne udałoby im się wygrać. A tak na inaugurację 2019 roku Ostrovia przegrała. I trudno się dziwić, skoro podczas jednego z treningów nie ma dostępu do pełnowymiarowego placu i musi ćwiczyć na... Orliku.
32-latek jest wychowankiem Ostrovii, który w zespole seniorów gra z przerwami od sezonu 2009/2010. W międzyczasie reprezentował też barwy takich ekip jak Centra Ostrów Wielkopolski czy LKS Gołuchów. Ostrovia zajmuje w tabeli czwartej ligi piętnaste miejsce. W 20 meczach zebrali 23 punkty.