Na początku tego roku Pogoń Szczecin ściągnęła napastnika, który miał gwarantować wiele bramek w sezonie. Jak na razie, Paweł Cibicki zdecydowanie nie zachwyca. W 19 spotkaniach w barwach "Portowców" zdobył tylko trzy bramki, a w tej edycji PKO Ekstraklasy grał ogony tylko na początku sezonu. W czterech meczach zebrał 111 minut i przez niespełna dwie godziny do siatki nie trafił ani razu.
Teraz mogą czekać go niemałe problemy. I nie chodzi tylko o to, że nie znajduje miejsca w kadrze meczowej u Kosty Runjaicia. Snajper Pogoni został oskarżony przez szwedzkich dziennikarzy o rzekome ustawienie spotkania, za które zgarnąć miał ogromne pieniądze. Chodzi o wydarzenie z maja 2019 roku, gdy zobaczył żółtą kartkę.
Nowy trener Wisły Kraków! Peter Hyballa poprowadzi klub z Reymonta
Jak podaje BT.se, miał dostać za to kwotę nawet... 300 tysięcy koron szwedzkich. W przeliczeniu na złotówki po dzisiejszym kursie to kwota około 13 tysięcy. Staffan Edlund, który pracuje w szwedzkiej jednostce antykorupcyjnej twierdzi, że Cibicki dostał pieniądze za obejrzenie kartonika niedługo po spotkaniu.
Portal Sverigeradio.se skontaktował się z prawnikiem zawodnika. Ten w imieniu sportowca zaprzeczył tym doniesieniom i nie chciał komentować szerzej sprawy.
Ligowy hit zakończył się WOJNĄ na boisku! Brutalny atak na sędziego [WIDEO]