ŁKS przegrał 8. mecz z rzędu

i

Autor: Lukasz Skwiot, Cyfrasport ŁKS przegrał 8. mecz z rzędu

PKO Ekstraklasa: Obrona ŁKS-u nie istnieje! Ósma porażka z rzędu łodzian stała się faktem

2019-09-30 20:19

Na zakończenie 10. kolejki PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin wygrało 3:1 z ŁKS-em. Gdyby gospodarze byli bardziej skuteczni, mogli wygrać ten mecz nawet wyżej, bo obrona zespołu z Łodzi z łatwością dopuszczała ich pod własne pole karne. Łodzianie przegrali ósmy mecz z rzędu i szorują dno ligowej tabeli.

W czwartek łodzianie pokonali Zagłębie Sosnowiec 3:0 w 1/32 finału Pucharu Polski i kibice z pewnością liczyli, że to prognostyk dobrej gry w lidze, wszak siedem ostatnich meczów w Ekstraklasie kończyło się porażkami. Nic bardziej mylnego. ŁKS zagrał tak, jak w poprzednich ligowych potyczkach i zebrał bęcki od kolejnego zespołu.

Tylko 16. minut wystarczyło "Miedziowym", by rozpocząć strzelanie w tym meczu. Po tym, jak piłka odbiła się od słupka bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza, przytomnością umysłu w polu karnym wykazał się Damjan Bohar, który skierował piłkę do siatki. Nie minęło 300 sekund, a Zagłębie prowadziło już 2:0. Bartosz Kopacz zakręcił obroną ŁKS-u w polu karnym i dograł do Sasy Żivca, a ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza gości.

Zagłębie praktycznie nie schodziło z połowy łodzian i miało kolejne dogodne okazje do zdobycia bramek. Wystarczy wspomnieć o tej Filipa Starzyńskiego, który trafił w poprzeczkę. Obrona ŁKS-u momentami wręcz nie istniała, a Malarz miał ręce pełne roboty. Po jednej z interwencji pokiwał ze zrezygnowanie głową... Mimo wszystko, jeszcze w pierwszej odsłonie ŁKS miał dobrą okazję do zdobycia bramki kontaktowej. W końcówce Sobociński znalazł się w polu karnym gospodarzy, ale z kilku metrów strzelił obok bramki.

W przerwie musiało dojść do wstrząsu w szatni, bo ełkaesiacy wyszli na drugą połowę bardzo zmotywowani, czego efektem była bramka zdobyta w 50. minucie przez Piotra Pyrdoła. Euforia w obozie gości nie trwała jednak zbyt długo, bo kilka minut później obrona ŁKS-u znów się nie popisała i Bohar zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.

Dzięki temu zwycięstwu Zagłębie awansowało na 10. miejsce w tabeli. Z kolei ŁKS jest w dramatycznej sytuacji. Przegrał 8. mecz z rzędu i jest na ostatnim miejscu ze stratą pięciu punktów do bezpiecznej strefy.


Zagłębie - ŁKS 3:1

1:0 Bohar 16. min., 2:0 Zivec 21. min., 2:1 Pyrdoł 50. min., 3:1 Bohar 57. min.

Sędziował: Daniel Stefański, Widzów: 4 155

Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić (53. Oko) - Zivec, Tosik, Slisz, Starzyński (90. Poręba), Bohar - Szysz (78. Sirk)

ŁKS: Malarz - Bogusz, Sobociński, Rozwandowicz, Grzesik - Trąbka, Ricardo Ż, Piątek (73. Pirulo), Srnić (46. Pyrdoł), Ramirez Ż - Kujawa

Najnowsze