O spółdzielni piszemy z przymrużeniem oka. Winni wylądowania w strefie spadkowej są tylko piłkarze Białej Gwiazdy. Mimo to wydarzenia w Szczecinie okazały się zaskakujące. Pogoń prowadziła po bramce Miłosza Przybeckiego. Skrzydłowy szczecinian, który karierę rozpoczynał w Opalenicy, długo nie potrafił się przełamać. Trafił do drużyny latem, tymczasem dopiero pod koniec lutego pierwszy raz wpisał się na listę strzelców. Asystę przy bramce szybkiego jak wiatr zawodnika zaliczył Wladimir Dwaliszwili.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Kolejorz spóźnił się na grę o tytuł
I to... mógł być koniec relacji ze spotkania. Ot, takie jak większość. Lepsza drużyna dominuje, słabsza próbuje, ale nie ma pomysłu na przedarcie się przez linie defensywne. Tyle że w niedzielnym spotkaniu Termalica nie zagrała źle. W pierwszej odsłonie to ona dominowała. W drugiej oddała pole gry, ale do końcowych minut była groźna. I wreszcie w doliczonym czasie gry do siatki zespołu z północy Polski trafił Wojciech Kędziora, zaliczając w ten sposób trzecie trafienie wiosną (po dwóch zdobytych w Poznaniu).
I oddalając od niecieczan widmo zsunięcia się do strefy spadkowej. Pogoń tymczasem nawet po pechowym remisie awansowała na trzecie miejsce w tabeli. I na dzisiaj to ona jest głównym kandydatem do startu w kolejnej edycji Ligi Europy.
Pogoń Szczecin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:1 (0:0)
Bramki: Przybecki 49 - Kędziora 90
Pogoń: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Mateusz Matras, Rafał Murawski - Miłosz Przybecki (90. Michał Walski), Ricardo Nunes, Adam Gyurcso (81. Marcin Listkowski) - Władimir Dwaliszwili (77. Łukasz Zwoliński)
Termalica: Krzysztof Pilarz - Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Artem Putiwtsew, Dariusz Jarecki (72. Elvis Bratanović) - Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak - Jakub Biskup (78. Dawid Plizga), Patrik Misak (85. Wołodymyr Kowal), Martin Juhar - Wojciech Kędziora