Aleksander Buksa był kilka miesięcy temu bohaterem niemałego zamieszania. Nastoletni napastnik wcześniej miał porozumieć się z Wisłą Kraków w sprawie podpisania nowej umowy, która pozwalałaby „Białej Gwieździe” zarobić większe pieniądze na swoim talencie. W momencie, gdy doszło do słownego porozumienia, Buksa nie miał jeszcze skończonych 18 lat i do podpisania kontraktu miało dojść dopiero, gdy młody zawodnik osiągnie pełnoletniość. Gdy to nastąpiło, Buksa nie złożył jednak podpisu pod umową przygotowaną przez Wisłę. Przedstawiciele klubu było oburzeni postawą swojego zawodnika, ale jego ojciec przekonywał, że to „Biała Gwiazda” jako pierwsza nie zachowała się fair wobec młodego napastnika. Po tych wydarzeniach było pewne, że latem Buksa opuści Wisłę Kraków i teraz, jak informują włoskie media, może on przenieść się do naprawdę dużego klubu.
Aleksander Buksa o krok od FC Porto?
Zdaniem włoskiego portalu tuttomercatoweb.com Aleksander Buksa ma lada chwila przenieść się do FC Porto. 18-latek ma być o krok od podpisania umowy z klubem, który w tym sezonie może pochwalić się wicemistrzostwem Portugalii oraz awansem do 1/4 finału Ligi Mistrzów, gdzie dostał się eliminując Juventus. Doniesienia te są nieco zaskakujące nie tylko ze względu na to, że FC Porto to uznany w Europie klub, ale również dlatego, że wcześniej Buksa wiązany był z klubami z Bundesligi i Serie A.
Jeden z największych polskich talentów
Aleksander Buksa, zdaniem wielu, to jeden z zawodników o największym potencjale w polskiej piłce. Takiego zdania byli m.in. dziennikarze angielskiego „The Guardian”, którzy umieścili go w rankingu najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Już wcześniej było pewne, że nie pozostanie on długo w Polsce.
18-latek łącznie wystąpił w 39 meczach „Białej Gwiazdy” w których zdobył 4 gole. Jako że latem jego umowa z klubem wygasa, Wisła Kraków nie zarobi na Buksie wielkich pieniędzy – FC Porto będzie musiało uiścić jedynie opłatę za wyszkolenie zawodnika. Jeśli rzeczywiście młody napastnik trafi do portugalskiego klubu, trudno będzie oczekiwać, że od razu zostanie włączony do pierwszego składu. Niewykluczone, że najpierw ogrywać się będzie w drugoligowych rezerwach „Smoków”.