Wisła Płock w problemy wpadła 25 października. Tego dnia wykryto pierwszy przypadek koronawirusa u piłkarza tej ekipy. Niedługo później na COVID-19 zachorowało 18 kolejnych osób związanych z "Nafciarzami". W niedzielę wieczorem, jak podał PAP, pozytywne wyniki testu otrzymało następnych 12 członków ekipy. W tej sytuacji szefowie drużyny z Mazowsza nie mają wyjścia i w obliczu ogniska epidemii (już 31 potwierdzonych przypadków) w poniedziałek złożą wniosek o przełożenie najbliższych meczów w Ekstraklasie i Pucharze Polski. Klub rozpoczął także dodatkowe działania, choć już wcześniej wdrożył obowiązujące procedury.
Jedna z europejskich lig ZAKOŃCZYŁA sezon przez COVID-19. To samo czeka Polskę?!
Mimo, że zawodnicy znajdują się na kwarantannie, to w zaistniałej sytuacji Wisła Płock zleciła kolejną turę testów dla nich wszystkich. W gronie nowych przypadków zakażeń koronawirusem znalazł się m.in. trener Radosław Sobolewski. Z 19 potwierdzonych testami zachorowań 8 pozytywnych wyników dały próby na piłkarzach pierwszego zespołu. Zakażony został także jeden zawodnik rezerw oraz 3 osoby ze sztabu szkoleniowego i 7 pracowników administracyjnych.
Były trener mistrzów Polski ZASKOCZONY decyzją klubu. Tego się nie spodziewał
W tej sytuacji bardzo wątpliwe jest, by Wisła Płock w najbliższym meczu dostarczyła kibicom jakiekolwiek sportowe emocje. W tym tygodniu drużyna ta miała zagrać dwa razy z Pogonią Szczecin - najpierw we wtorek w 1/16 finału Pucharu Polski, a w niedzielę w ramach Ekstraklasy.