Na filmiku, który wrzucił sam Bogusław Leśnodorski widać jego niesamowitą walkę z samym sobą po wypiciu napoju z kieliszka. Z opisu wynika, że miał on aż 70% alkoholu! Taka dawka powaliłaby nawet największego drwala. Tymczasem byłego prezesa Legii Warszawa specjalnie to nie ruszyło. Skrzywił się i po chwili wrócił do rozmowy z towarzyszami. Być może pomógł odpowiedni toast. Tuż przed przechyleniem kieliszka Leśnodorski wypowiedział takie słowa: - Zdrowie uroczych pań! Jeśli się spełni, to urocze panie będą naprawdę zdrowe. Wpływ na odpowiednie przyjęcie alkoholu przez organizm mogła mieć także mądrość wypowiedziana przez jednego z kompanów.
- Jak się chodzi po lodzie, to nie wolno być trzeźwym - słyszymy w tle. - Jak ktoś jest trzeźwy i się wyp******i, to sobie zawsze coś złamie - powiedziano dalej. Nie sposób się z takimi słowami nie zgodzić!
W połowie grudnia pisaliśmy o wypadzie Bogusława Leśnodorskiego do centrum Warszawy. Spotkał się w lokalu "Ulubiona" z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, gdzie raczyli się pyszną wódeczką po 2 złote za kieliszek. Tyle bowiem kosztuje wódka dnia w tej miejscówce.