Puchacz o transferze Modera do Anglii: Jesteś moją inspiracją, jestem z ciebie dumny
MaSz
2020-10-0617:22
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
W poprzednim sezonie przebił się do składu Lecha Poznań, z którym cieszył się z wicemistrzostwa Polski. Nie spodziewał się, że niebawem będzie bohaterem rekordowego transferu. Jakub Moder za 11 mln euro został kupiony przez Brighton. To najwyższy transfer w dziejach polskiej ligi. Wpis na temat przyjaciela w mediach społecznościowych zamieścił Tymoteusz Puchacz, pomocnik "Kolejorza".
Jakub Moder podpisał z Brighton pięcioletni kontrakt. Od razu został wypożyczony do Lecha, ale angielski klub zastrzegł sobie możliwość skrócenia tego okresu. W ten sposób obiecujący gracz wspomoże poznański zespół w Ekstraklasie, a także w fazie grupowej Ligi Europy. Najlepszym kolegą Modera w "Kolejorzu" jest pomocnik Tymoteusz Puchacz. W mediach społecznościowych opowiedział o ich przyjaźni. Mieli wspólne zainteresowania. - Naszą znajomość zaczynamy w akademii we Wronkach - czytamy we wpisie Puchacza. - Początek to typowo dwóch małolatów z zajawką na rap i granie w piłkę i w fife. Tak mi się kojarzy początek naszej przyjaźni. Głośniczek z którego lecą rapsy, dwa pady fifka i luźna gadka. Punktem który nas najbardziej do siebie zbliżył wydaje mi się wspólny pokój na młodzieżowych reprezentacjach. Tam dzieliliśmy się marzeniami, obawami, zajawkami i oczywiście słuchaliśmy sobie rapu - opisywał ich relacje reprezentant Polski do lat 21.
Piłkarze mieli te same marzenia, które teraz zaczynają się realizować. - Przez lata w których dorastałem byłeś ze mną wszędzie - kontynuował gracz Lecha. - Jesteśmy kumplami z ławki, boiska, mieszkania. Razem byliśmy na wypożyczeniu daleko od domu, razem graliśmy w juniorach, rezerwach, trafiliśmy do pierwszej drużyny, jeździliśmy na kadrę, mieszkaliśmy razem, wspólne wakacje, wspólne sylwestry, żeby zacząć wspólnie grać w Lechu Poznań i spełniać nasze marzenia. Dzisiaj jesteś zawodnikiem Premier League. Jesteś moją inspiracją, jestem z Ciebie strasznie dumny. Nie złamały Cię setki niepowodzeń i spełniłeś nasze wspólne marzenia. Zabawa dopiero się zaczyna. Przed nami jeszcze mnóstwo smutków, radości, zwycięstw i porażek. Zawsze możesz na mnie liczyć i strasznie się cieszę z drogi którą przeszliśmy i z historii którą napiszemy. Kocham Cię Braciszku, Puszka - zakończył Tymoteusz Puchacz.