Rywal był zaskoczony błędem Serba
W pierwszym spotkaniu Legia przegrała 2:3. W rewanżu liczyła na to, że odrobi straty i zamelduje się w 1/8 finału. Jednak nic z tych planów nie wyszło. Zamiast wygranej, przyszła porażka 0:3 z Molde. Do przerwy warszawski zespół stracił dwa gole, z czego pierwszego już na samym początku spotkania. W tej sytuacji zawinił m.in. Radovan Pankov. - To był mój błąd, bo dotknąłem wtedy piłkę - powiedział Pankov po zawodach, cytowany przez klubowe media. - Zaatakowałem piłkę lewą nogą, a powinienem zrobić to prawą nogą. Trąciłem piłkę, a ta później odbiła się jeszcze od przeciwnika. Rywal był zaskoczony tą sytuację. Jednak ją wykorzystał tę sytuację. Fredrik Gulbrandsen dobrze odnalazł się w polu karnym - analizował Serb.
To wstyd stracić trzy gole
Wspomniany Fredrik Gulbrandsen strzelił dwa gole w pierwszym spotkaniu, a dwa kolejne dorzucił w rewanżu. To właśnie on dobił po przerwie Legię na Łazienkowskiej. Obrońca Legii Patryk Kun nie szukał wymówek po porażce. - To wstyd stracić trzy gole - wyznał Pankov, cytowany przez oficjalny portal stołecznego klubu. - Mogliśmy zdobyć bramki, ale tego nie zrobiliśmy. Czasem zabrakło szczęścia, aby wrócić do gry. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów. Musimy wyczyścić głowy. Musimy skupić się na lidze, która wciąż jest do wygrania - zadeklarował serbski obrońca warszawskiego klubu.