„Super Express": - Jak odbiera postawę piłkarzy Motoru w lidze?
Jacek Bąk: - Zaskakują pozytywnie. Nie sądziłem, że będą szli jak burza. Jest w ich grze odwaga i brawura, która przynosi punkty. Motor nie spadnie z ligi, a to duży plus. Drugi sezon będzie trudniejszy, choć zapewne prezes Zbigniew Jakubas pójdzie za ciosem. Wzmocnienia są potrzebne, aby zespół szedł w górę. Wzmocnienia, a nie uzupełnienia. Niech będą 2-3 transfery, ale konkretne, które sprawią, że Motor jeszcze mocniej doda gazu.
- Trener Mateusz Stolarski to kolejne zaskoczenie?
- Podoba mi się jego podejście i to jak nastawia zespół. Motor nie pęka, łapie rywala za gardło, trzyma go jak najdalej od siebie i prowokuje błędy. Zespół ma swój styl, wie co chce grać. Jednak co najważniejsze, to drużyna jest dobrze przygotowana pod względem fizycznym. Żeby tak grać jak Motor, to musisz mieć w sobie dużo pary. Do tego trener Stolarski robi dobre zmiany. Mądrze wymienia pionki, wszczepia nowych, a zespół nie traci na wartości.
- Najskuteczniejszy piłkarzem jest Samuel Mraz. Jak ocenia pan Słowaka?
- Na pewno rozgrywa sezon życia. Szczerze, to nie sądziłem, że strzeli tyle goli. To nie jest typ napastnika, który lubię. Potrafi być niewidoczny, nie ma go w meczu, ale nagle pojawia się i ładuje bramkę. Może i nie jest błyskotliwy, ale jest skuteczny. Napastnika rozlicza się z goli. Dlatego chwała mu za to, co już zrobił. Niech strzela dalej, najlepiej niech dobije do 20 trafień. Życzę mu, żeby został królem strzelców.
Przyszłość Goncalo Feio w Legii. Tomasz Sokołowski: „Nie widzimy tej pracy”
- Nie sądziłem, że będą szli jak burza. Jest w ich grze odwaga i brawura, która przynosi punkty. W mojej ocenie Motor nie spadnie z ligi, a to duży plus - powiedział Jacek Bąk, były reprezentant Polski, który jest wychowankiem klubu z Lublina.
- Jesienią strzelił dwa gole w zwycięskim meczu z Lechem. Powtórzy to?
- Niech zatem Mraz strzeli Lechowi kolejny raz. Wtedy Motor wygrał 2:1, ale po pierwszych minutach pomyślałem sobie, że skończy się wysoką przegraną. Potem do akcji dwa razy wkroczył Słowak. Na pewno z Lechem nie będzie łatwo, bo ten zespół ma dużą jakość. Jednak Motor tanio skóry nie sprzeda.
- Lech rozczarował pana?
- Nie rozumiem wpadek Kolejorza. Mając taki budżet i takich zawodników powinien być na czele ligi, pędzić po mistrzostwo, a zamiast tego - ogląda plecy rywali. Wydaje mi się, że Raków już nie wypuści tytuł. Jednak to jest polska liga i tu wszystko może jeszcze się zdarzyć.
Jan Urban zabrał głos w sprawie Legii. Przyznał się do tego otwarcie
- Kto w Motorze pana zaskoczył na plus?
- Nieźle wygląda kapitan Piotr Ceglarz. Dużo biega, jest agresywny w grze. Ciekawie prezentuje się też Król, rozwinąć się może Luberecki. Ale najlepsze wrażenie zrobił na mnie 18-letni Bright Ede, który w debiucie ze Stalą strzelił gola. Widzę w nim potencjał. Cechuje go duży spokój, ma dobre wyprowadzenie piłki, dobry przerzut, dogranie, gra głową, a do tego lewa noga i warunki na środkowego obrońcę. Piłkarzy o takich parametrach szukają w Europie. Musi też poprawić agresywność i zwrotność.
- Może być lepszy od pana?
- Potencjał ma i od niego zależy, czy będzie wspinał do góry. Musi mieć charakter i zadać sobie pytanie: czy chce być piłkarzem formatu ligowego, czy światowego? Pytanie, jak pokieruje nim agent, jaki ma na niego plan. Zastanawiam się, dlaczego Zagłębie go oddało. W tym momencie Ede to oczywiście melodia przyszłości, może to był jednorazowy przebłysk. Jednak uważam, że to może być naprawdę kawał dobrego obrońcy.
Grzegorz Lato skomentował wybory w UEFA. Tak ocenił wynik Kuleszy