Oba zespoły próbowały grać podobnie – podchodzić wysokim pressingiem i już na połowie rywala przejmować piłkę. W pierwszym okresie lepiej to wyglądało w wykonaniu gości, którzy skutecznie utrudniali wrocławianom wyprowadzanie akcji i zmuszali ich do gry długimi podaniami. W ten sposób łodzianie przejmowali piłkę i mieli optyczną przewagę. Nic jednak z tego nie wynikało. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym Śląska, ale generalnie Michał Szromnik nie miał wiele do roboty. Wraz z upływem czasu sytuacja zaczęła się odwracać i to gospodarze coraz częściej gościli pod polem karnym Widzewa. Bliski trafienia do siatki był Caye Quintana, ale nie sięgnął wślizgiem piłki, a po strzale Patryka Janasika podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia uratowała poprzeczka. Śląsk przejął kontrolę nad meczem, ale paradoksalnie to Widzew powinien strzelić gola. W przypadkowej sytuacji piłka trafiła w rękę Victora Garciję i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bartłomiej Pawłowski, ale Szromnik doskonale go wyczuł i nadal było 0:0.
Po zmianie stron pierwszy zaatakował Widzew. Po błędzie Szromnika w polu karnym Śląska mocno się zakotłowało, ale obrońcy gospodarzy zdołali w ostatniej chwili wybić piłkę. Chwilę później swoją okazję mieli wrocławianie. W idealnej sytuacji znalazł się Petr Schwarz, lecz strzelił lekko i bramkarz Widzewa zdołał odbić piłkę nogami. Im było bliżej końca meczu, tym coraz większą przewagę miał Śląsk, a Widzew ograniczał się do kontrataków i szukał szans na gola w stałych fragmentach gry. Wrocławianie mieli przeważali, ale grali zbyt wolno, aby zaskoczyć dobrze zorganizowaną obronę rywali. Najlepszą okazję na gola dla gospodarzy miał John Yeboah. Niemiec w polu karnym minął dwóch rywali i miał przed sobą już tylko bramkarza, ale fatalnie przestrzelił. W samej końcówce swoją szanse miał też Widzew. Patryk Lipski zdecydował się na strzał zza pola karnego i Szromnik piękną robinsonadą musiał ratować swój zespół. Na tym emocje w sobotę we Wrocławiu się skończyły.
Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 0:0
W 39’ Bartłomiej Pawłowski (Widzew) nie wykorzystał rzutu karnego.
Żółte kartki: Gretarsson, Olsen (Śląsk)
Sędziował: Damian Kos (Gdańsk). Widzów: 15 145.
Śląsk: Szromnik – Janasik, Poprawa, Gretarsson, Garcia – Samiec-Talar (67’ Nahuel), Schwarz, Olsen, Quintana (81’ Łyszczarz), Jastrzembski (60’ Yeboah) – Exposito
Widzew: Ravas – Stępiński, Czorbadżijski (65’ Kreuzriegler), Żyro – Danielak, Hanousek, Shehu (65’ Lipski), Nunes (87’ Kun) – Terpiłowski (73’ Letniowski), Sanchez, Pawłowski (87’ Sypek)