Już w sobotę do listy „ofiar” mogą dołączyć piłkarze Pogoni Szczecin. – My, ale też Miedź graliśmy tak, że drużyny z lepszych lig by się nie powstydziły – cieszył się Stano po meczu z Miedzią. – Jak przeciwnik jest odkryty, to nasze kontrataki są na wielkiej intensywności. Mamy wtedy dużo piłkarzy w akcji. Taki jest nasz pomysł – tłumaczył słowacki szkoleniowiec.
Zdaniem wielu ekspertów i kibiców Słowaków jest w polskiej piłce za dużo. Szczególnie tych „wiekowych”. Stano jednak stawia na naszych! Z Miedzią w podstawowym składzie Wisły oglądaliśmy siedmiu Polaków, a kolejnych czterech weszło na murawę z ławki.
W sensacyjnie wygranym meczu z Lechem Poznań (3:1) w pierwszej jedenastce płocczan zagrało nawet ośmiu Polaków. Ta sama sytuacja miała miejsce w 2. kolejce z Wartą Poznań. W pierwszym meczu sezonu (z Lechią Gdańsk) od pierwszej minuty zagrało nawet dziewięciu Polaków!
– Atmosfera [w klubie] jest niesamowita. Mam nadzieję, że jak skończy się budowa stadionu, to będzie jeszcze lepiej – zapowiada w rozmowie z klubową stroną Marko Kolar, czyli… chorwacki as w rękawie Stano. W każdym meczu pojawiał się na murawie jako zmiennik, a i tak w te 86 minut strzelił dwa gole oraz zaliczył asystę.