Legia Warszawa rozegrała bardzo dobre spotkanie przeciwko Leicester City – w pierwszej połowie „Legioniści” byli nawet aktywniejsi od swojego rywala w ofensywie, co w 32. minucie przyniosło wymierny efekt w postaci bramki Mahira Emreliego. W dalszej części spotkania gospodarze zdecydowanie cofnęli się by bronić korzystnego wyniku, a Leicester nie potrafiło znaleźć sposobu na dobrze spisującą się defensywę. W końcówce spotkania Legia mogła nawet podwyższyć prowadzenie, ale zarówno Kastrati jak i Pekhart nie zdołali pokonać Schmeichela w bardzo dogodnych sytuacjach. Po spotkaniu cały zespół jak i jego trener, Czesław Michniewicz, był bardzo chwalony i trudno się temu dziwić – niewielu spodziewało się, że po meczach ze Spartakiem i Leicester Legia Warszawa będzie przewodzić grupie z kompletem punktów i bez straconej bramki. Głos na temat szkoleniowca mistrzów Polski zabrał także… jego syn Mateusz Michniewicz. Co ciekawe jednak, odniósł się on do wyników w Ekstraklasie, co wywołało ostrą dyskusję.
Czerczesow rozmawiał z Cezarym Kuleszą! Ruszyły spekulacje, prezes PZPN komentuje
Syn Michniewicza ostro atakuje kibica
Mateusz Michniewicz jest bardzo aktywną osobą na Twitterze, popularnym portalu społecznościowym. Jego ostatni wpis był odpowiedzią na atak w stronę jego ojca, Czesława Michniewicza. Jeden z użytkowników Twittera zwrócił uwagę na to, że Legia Warszawa po 7 meczach w Ekstraklasie ma aż 4 porażki i zastanawiał się, czy „jest w tej lidze bardziej przereklamowany trener niż Michniewicz?”. Mateusz Michniewicz ironicznie skomentował ten wpis. – Moim zdaniem nie. – napisał syn trenera Legii i nikogo by nie dziwiło, że broni swojego taty, gdyby nie to, że wpis o Ekstraklasie był niemal sprzed tygodnia i szybko zostało to młodszemu z Michniewiczów wypomniane.
Zbigniew Boniek zwrócił na to uwagę po meczu Legii. Ta sytuacja uderza w całe tłumy
- Ale że 5 dni czekałeś w norze żeby teraz wyjść w świetle jupiterów i to skomentować – napisał inny z twitterowiczów, wskazując, że odezwał się dopiero po dużym sukcesie ojca. To wyraźnie rozdrażniło Mateusza Michniewicza. – Pilnuj kota wojtara i się nie wtrącaj jak szef działa – napisał syn trenera Legii i zaraz dodał – To pracuj na budowie w tej Holandii i nie przeszkadzaj poważnym ludziom. Jak ładnie poprosisz to może tata i twój klub do Europy zaprowadzi – napisał kąśliwie Mateusz Michniewicz.