Ostatnio piłkarze Legii w ramach treningu mieli ćwiczenia bokserskie. Zajęcia odbyły się w Legia Fight Club pod okiem klubowej legendy - Krzysztofa Kosedowskiego, medalisty igrzysk olimpijskich. - Jest tu jakiś cwaniak? Dziękuje za mały wycisk Trenerze! - taki wpis ze zdjęciem z bokserskim mistrzem zamieścił wtedy Miszta.
Zawodnicy mogli wtedy także sprawdzić się w ringu między sobą. Doszło do kilku ciekawych starć. Okazało się, że piłkarze dobrze sobie radzą na tym polu i niektórzy z nich posiadają niezłe umiejętności. Przy okazji wyszło, że wcześniej lekcję boksu pobierał m.in. pomocnik Bartosz Slisz.
Wychodzi na to, że ta forma zajęć przypadła legionistom. Jest w tym gronie Cezary Miszta. Już w trakcie zajęć bokserskich w klubie doświadczony pomocnik Robert Pich żartował, że mocno ucierpiał po rywalizacji z młodym golkiperem. Teraz Miszta wybrał się do studia treningu personalnego Team Fit Pro, które prowadzi Krzysztof Pucyk junior.