Zawodnicy wytrzymali presję
O sukcesie pruszkowian przesądził Łukasz Wiech, który w końcówce uderzeniem piłki głową pokonał bramkarza gospodarzy. Obrońca Znicza wykorzystał świetnie podanie od Radosława Majewskiego. Były pomocnik reprezentacji Polski idealnie dośrodkował z rzutu rożnego. W następnej kolejce Znicz zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów (28.07). - Po ostatnich transferach mieliśmy mało czasu, żeby to wszystko złożyć w całość - powiedział Grzegorz Szoka, trener pruszkowian. - Mimo to długimi fragmentami gry pokazali, że byli dobrze zorganizowani. Potrafili stworzyć sytuacje do zdobycia bramki. W słabszym momencie, gdy Polonia nas zepchnęła, wytrzymali to. Po strzeleniu gola było z naszej strony mądre zachowanie. Zawodnicy wytrzymali presję i zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty - podsumował.
Luquinhas wrócił i już błyszczy w Legii. Tak zatańczył z Zagłębiem [WIDEO]
Nie szukają usprawiedliwień
Polonia liczyła na punkty, ale musi ich szukać w kolejnych spotkaniach. W następnej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków (28.07). Do zespołu dołączył obrońca Ruchu Przemysław Szur, który podpisał umowę na dwa lata. - Niestety, sezon nie zaczyna się dla nas tak, jakbyśmy chcieli - przyznał trener Rafał Smalec. - Przegraliśmy, co jest dla nas złą wiadomością. Nie jesteśmy z tego zadowoleni. W pierwszej połowie było za mało odważniej z naszej strony. W drugiej zagraliśmy już zdecydowanie lepiej. Mieliśmy kilka okazji do tego, aby otworzyć wynik, skutecznie odpychając przeciwnika od pola karnego. Nadzialiśmy się na sam koniec na stały fragment i straciliśmy bramkę. Nie szukamy żadnych usprawiedliwień. Musimy być przygotowani i gotowi na takie scenariusze - ocenił opiekun Czarnych Koszul.
Tak Legia wspiera kontuzjowanego piłkarza. Wygrana z Zagłębiem jest dla niego