Legia Warszawa pogrążona jest w gigantycznym kryzysie, z którym ten klub nie musiał borykać się od dziesiątek lat. Do tej pory były to jednak przede wszystkim problemy sportowe, a teraz dość mocno ucierpiał również wizerunek mistrzów Polski. Wszystko za sprawą wydarzeń po ligowym meczu z Wisłą Płock. Po kolejnej porażce zaatakowani zostali bowiem zawodnicy stołecznego klubu.
Legia Warszawa straci olbrzymie miliony po pobiciu piłkarzy przez kiboli?! Konsekwencje mogą być wielkie
Hajto szczerze o pobiciu piłkarzy Legii. Nie ukrywał tego
Pseudokibice wdarli się do autokaru Legii. Miało to miejsce podczas powrotu z Płocka. W samochodzie doszło do skandalicznych scen. Niektórzy z zawodników zostali pobici, a w tym gronie są Mahir Emreli, Rafael Lopes i Luquinhas. W przypadku m.in. azerskiego napastnika skutki pobicia miały być na tyle duże, że musiał udać się do szpitala.
Legia straci kilku piłkarzy po ataku bandytów? Jeden z nich już chce rozwiązać kontrakt!
Ze względu na skutki uderzenia Emreli musi zrobić sobie przerwę od treningów. Nie dziwią również doniesienia, że reprezentant Azerbejdżanu zastanawia się nad rozwiązaniem kontraktu z winy klubu. To wiązałoby się ze sporymi stratami dla Legii Warszawa. Niewykluczone, że na taki ruch zdecydują się również inni zawodnicy.
Hajto wyjawił, co myśli o pobiciu piłkarzy. Mocna opinia
Cała sprawa odbiła się szerokim echem w polskim środowisku piłkarskim. Na komentarz dotyczący pobicia piłkarzy Legii zdecydował się również były reprezentant Polski, Tomasz Hajto. - W Schalke też miałem podobną sytuację. Trzeba to potępiać. Do rękoczynów nie powinno dojść, takie rozmowy zdarzają się i w klubach zagranicznych - wyjawił były zawodnik w "Studio Ekstraklasa" w Interii.
- Frustracja jest ogromna, Legia nie jest przyzwyczajona by walczyć o utrzymanie, ale rękoczyny to ostatnia rzecz, jaka powinna być. Rozmowy agresywne były i trzeba wejść w tę polemikę - uważa ekspert telewizyjny. Pewne jest jedno, sprawy dotyczące całego zajścia jeszcze długo będą pojawiały się w mediach.