Kelemen był absolutnie pierwszoplanową postacią sobotniego meczu. Już w 4. minucie pięknie obronił rzut karny wykonywany przez Grzegorza Barana, a potem jeszcze kilka razy ratował zespół w beznadziejnych - wydawałoby się - sytuacjach. Dzięki Słowakowi fatalnie grający Śląsk długo utrzymywał bezbramkowy remis, a w 84. minucie sam zadał decydujący cios. Jacek Popek wpadł w polu karnym na Cristiana Diaza, a poszkodowany wykorzystał jedenastkę.
- Wygraliśmy, bo mieliśmy duże szczęście i Kelemena - przyznał po meczu trener Orest Lenczyk, którego zespół wrócił na pozycję wicelidera.
Kelemen tym popisem prawdopodobnie zapewnił sobie transfer do Niemiec. Działacze Eintrachtu interesowali się nim już od dawna, a niedzielny występ dodatkowo utwierdził ich w przekonaniu, że warto sięgnąć po Słowaka. Eintracht jest wiceliderem 2. Bundesligi i niemal na pewno awansuje.
- Rozmowy na temat transferu Mariana rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu - poinformował nas Celestino Rusin, agent Słowaka. Aby transfer Kelemena doszedł do skutku, Niemcy muszą spełnić oczekiwania finansowe Śląska, bo bramkarz ma jeszcze 2-letni kontrakt.
Śląsk - Bełchatów 1:0
1:0 Diaz 84. min (kar.)
Sędzia: Adam Lyczmanski 3. Widzów: 7500
Śląsk: Kelemen 6 - Socha 1, Celeban 1, Pietrasiak 1, Wasiluk 1 - Cetnarski 1 (46. Sobota 2), Dudek 1 (80. Diaz Ż), Elsner 2, Mila 2, Stevanović 1 (59. Ćwielong Ż 1) - Gikiewicz 3
Bełchatów: Sapela 4 - Modelski 3, Zbozień 3, Sawala 3, Popek Ż 2 - Mateusz Mak 3, Baran 2 (87. Wacławczyk), Żewłakow 3, Bożok 3, Kosowski Ż 3 (85. Michał Mak) - Nowak 3 (79. Buzała)
Ocena: 3