Legia na podium w Lidze Konferencji
Piłkarze Legii wyśmienicie wystartowali w fazie ligowej tych rozgrywek. Wygrali dwa mecze: z Betisem Sewilla i TSC Backa Topola. W efekcie zajmują trzecie miejsce w tabeli, a przed nimi takie tuzy jak Chelsea Londyn i Fiorentina. Jednak na tym nie kończy się apetyt zawodników warszawskiego klubu. Teraz liczą na kolejny triumf w starciu z mistrzem Białorusi.
Maximillian Oyedele poznał decyzję, jasne stanowisko klubu. Wiadomo, co ze zdrowiem gwiazdy Legii
Wszyscy pomagają wejść na wyższy poziom
Wiele będzie zależało od dyspozycji Kapustki, który prezentuje reprezentacyjną formę. Stołeczny zespół może pochwalić się pięcioma zwycięstwami z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. Wkład w te osiągnięcia ma doświadczony pomocnik, który w tych pięciu występach strzelił trzy gole. - Jako zespół jesteśmy w gazie - przypomniał ostatnio Kapustka. - Myślę, że też gramy lepiej. Stwarzamy więcej sytuacji niż to było wcześniej. Chłopaki z drużyny pomagają, abym wchodził na coraz wyższy poziom. Cieszę się, że wszyscy razem idziemy do góry - podkreślał.
Ma ogromny wpływ na postawę zespołu
Wysoko umiejętności Kapustki ocenia także Siergiej Kriwiec, który był gwiazdą ekstraklasy w barwach Lecha, Wisły Płock i Arki. - Jest liderem Legii, który nakręca grę zespołu i daje jej dużo jakości - przekonuje Białorusin. - Ma ogromny wpływ na postawę zespołu. Widać, jak zależy mu na wynikach. Dołożył skuteczność, a jego starania docenił ponownie selekcjoner polskiej kadry powołując na mecze w Lidze Narodów. Najważniejsze, że Bartek zapomniał o kontuzjach. Życzę mu dużo zdrowia, bo wiem, jak trudno wraca się po urazie kolana - dodał.
Legia lepsza od Widzewa w klasyku ligi. Zdecydowała złota główka Pawła Wszołka [WIDEO]
Wygrali z Widzewem, ale mogło być różnie
Białorusin zwrócił uwagę także na innych graczy warszawskiego klubu. - W formie jest Paweł Wszołek, a Kacper Chodyna złapał pewność siebie - wylicza Kriwiec. - Legia ustabilizowała grę w obronie. Nieźle to wygląda, na pewno pomogła zmiana ustawienia. Dostrzegam powtarzalność w jej poczynaniach. Wprawdzie wygrała z Widzewem, ale to nie był dla niej łatwy mecz. Mogło się różnie skończyć - przekonuje.
Dynamo zmierza po kolejne mistrzostwo
Legia jest na fali, ale jej rywal - Dynamo Mińsk też znakomicie radzi sobie w lidze białoruskiej. Jest liderem i zmierza po drugi z rzędu tytuł. Jednak w Lidze Konferencji już tak dobrze Białorusinom nie idzie. Przegrali ze szkockim Hearts (1:2) i z fińskim HJK Helsinki (0:1). - Na krajowym podwórku są naprawdę mocni - mówi Kriwiec. - Zespół prowadzi Wadim Skripczenko, z którym pracowałem w BATE Borysów, gdzie był asystentem. Poukładał drużynę, gdzie ważną rolę ogrywają doświadczeni obrońcy kadry jak Siergiej Politewicz (ma uraz - przyp.) czy Denis Poljakow. Wydaje mi się, że moi rodacy postawią na uważną i mądrą grę w defensywie - prognozuje.
Faworytem Legia, ale jak bramkarz będzie miał dzień...
Na co zatem może sobie pozwolić Legia w rywalizacji z mistrzem Białorusi? - Na pewno jest faworytem tego spotkania, bo pokonała mocny Betis - ocenia Kriwiec. - Ale nie powiem, że wygra na 100 procent. To może być dla niej taki mecz jak ten z Widzewem. Świetnie w bramce radzi sobie Fedor Łapouchow, który także jest w białoruskiej kadrze. Niech Legia nie daje mu okazji do tego, żeby mógł się wykazać. Bo naprawdę wiele potrafi - przekonuje były reprezentant Białorusi.