Wahan Biczachczjan czuł duże emocje z transferem do Legii
Biczachczjan doskonale zna realia ekstraklasy. Wypromował się w Pogoni. Był jedną z gwiazd szczecińskiego zespołu. Liczy na to, że podobnie będzie w stołecznej drużynie. Znany jest z dynamiki i mocnego uderzenia z lewej nogi. Podpisał kontrakt do grudnia 2027 roku. Ma napędzać ataki Legii na skrzydle, ale może także występować w środku pomocy. - Czułem w środku, że nadszedł czas na nowe wyzwanie - powiedział Biczachczjan w nagraniu, które udostępnił stołeczny klub. - Jak usłyszałem, że jest temat Legii, to pojawiły się od razu duże emocje. Bardzo chciałem tu być - wyznał.
Podczas zgrupowania w Hiszpanii palił się do gry
Nowy pomocnik rwał się do gry, więc trener Goncalo Feio od razu dał mu szansę w dwóch sparingach podczas zgrupowania w Hiszpanii. Najpierw pomocnik pokazał się w starciu z Piastem Gliwice (0:0). Grzegorz Mokry, asystent Portugalczyka, zwrócił uwagę na dużą jakość piłkarza, strzał z lewej nogi i wykonywane stałe fragmenty gry.
- Przyszedłem do Legii po to, że zrobić kolejny krok w karierze, żeby stać się jeszcze lepszym piłkarzem, grać w Europie i zdobywać trofea. To marzenia i cele każdego piłkarza - powiedział Wahan Biczachczjan w materiale wideo, który udostępnił warszawski klub.
Wahan Biczachczjan w Legii chce zrobić krok w karierze
- Czuję się świetnie - tłumaczył nowy nabytek. - To dopiero początek, ale będzie coraz lepiej. Mocno wierzę w to, że z każdym meczem będę jeszcze lepiej wyglądał. Przyszedłem do Legii po to, że zrobić kolejny krok w karierze, żeby stać się jeszcze lepszym piłkarzem, grać w Europie i zdobywać trofea. To marzenia i cele każdego piłkarza - przekonywał.
Jakub Zieliński obronił rzut karny
Reprezentant Armenii zagrał także w drugiej połowie meczu ze Stalą Mielec (2:1). W tym spotkaniu bramki zdobyli: Jan Ziółkowski i Paweł Wszołek. Błysnął także bramkarz utalentowanu Jakub Zieliński, który na koniec obronił rzut karny. To był ostatni sprawdzian na zgrupowaniu w Hiszpanii. Kolejny test odbędzie się w kraju, z Górnikiem Łęczna.
Luquinhas i Patryk Kun z kontuzjami
Podczas obozu z treningów wypadło dwóch zawodników. Luquinhas ma problem z łydką. Wiadomo, że będzie pauzował przez dwa miesiące. Z kolei Patryk Kun ma uraz kolana. w jego przypadku przerwa może potrwać od dwóch do trzech tygodni.