Raków Częstochowa po raz pierwszy w historii został mistrzem Polski i zapewnił sobie udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Już bez Marka Papszuna, a z Dawidem Szwargą na ławce częstochowianie rozpoczną walkę o awans do elitarnych rozgrywek w połowie lipca. Wtedy odbędzie się I runda eliminacyjna, w której nie będą rozstawieni. Tylko awans do kolejnej rundy pozwoli im na ewentualny udział w rozgrywkach Ligi Europy, a porażka z pierwszym rywalem oznacza spadek do eliminacji Ligi Konferencji Europy. To właśnie w tych rozgrywkach pod koniec lipca (od II rundy) powalczą pozostali polscy pucharowicze - Legia Warszawa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Kibice mają nadzieję na udany występ najlepszych drużyn Ekstraklasy, a przed nadchodzącymi europejskimi rozgrywkami UEFA wprowadziła bardzo ważną zmianę dotyczącą systemu VAR.
Wielka zmiana przed startem polskich klubów w europejskich pucharach! VAR szerzej dostępny
Otóż VAR od nowego sezonu będzie stosowany we wszystkich rundach eliminacji Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Z kolei w LKE zostanie wprowadzony od IV rundy eliminacji włącznie, co jest dużą zmianą na plus. Przede wszystkim kibice Lecha doskonale pamiętają, że w trakcie ostatniego sezonu sędziowie nie mogli korzystać z pomocy wideoweryfikacji zarówno w eliminacjach, jak i fazie grupowej. Fanom na całym świecie było trudno zrozumieć fakt, że VAR w niektórych krajach jest powszechny nawet w niższych ligach, a w europejskich pucharach był stosowany dopiero od fazy pucharowej. Teraz to się zmieni!
Najmocniej odczuje to Raków, który od pierwszego meczu w lipcu będzie rywalizował z udziałem systemu VAR, a w ostatnich latach miał sporo pretensji do sędziów po starciach z belgijskim Gentem czy czeską Slavią Praga. Legia, Lech i Pogoń muszą przejść II i III rundę, aby w dwumeczu o awans do fazy grupowej LKE mieć zabezpieczenie pracy sędziego w postaci wideoweryfikacji. Wszyscy kibice w Polsce mają nadzieję, że tak się właśnie stanie, a dwie pierwsze rundy będą w Warszawie, Poznaniu i Szczecinie wyłącznie formalnością. Przypomnijmy, że w ostatnim sezonie "Kolejorz" dotarł aż do ćwierćfinału LKE, w którym po dzielnym boju odpadł z późniejszym finalistą - Fiorentiną.