Liderem Ekstraklasy jest Lech Poznań. Legia traci do Kolejorza 18 punktów, ale ma dwa zaległe mecze do rozegrania. Nowy trener Marek Gołębiewski będzie starał się z podopiecznymi odrabiać straty. Na spotkaniu z mediami dyrektor sportowy Radosław Kucharski wyjawił jaką umowę podpisano z tym szkoleniowcem i jakie wiąże się z jego osobą nadzieje. - Nie traktuję tego klubu jako zabawki. Za dużo we mnie emocji, aby traktować to w ten sposób - podkreślił sternik stołecznej drużyny. - Ze swojej strony pomogę trenerowi, aby jak najdłużej pracował w Legii. To bez dwóch zdań. Musieliśmy podjąć taką decyzję od strony klubu, bo sytuacja dla szatni i zawodników wymaga bodźca. Chciałbym, aby trener, który zadeklarował się co do pomocy i fachowości, wziął ciężar odpowiedzialności za to wyzwanie. To nie taka prosta sytuacja. W momencie, gdy Legia znajduje się w dołku, trener obcokrajowiec czy Polak nie ma chęci, aby tutaj pracować. Trzeba mieć „jaja”, zwłaszcza w takim momencie, gdy się wchodzi do szatni po siedmiu porażkach. Chciałbym za taką gotowość podziękować, że jest z klubem w tak trudnym momencie jakim się znajdujemy. Mam nadzieję, że ta sytuacja będzie trwała jak najdłużej. Umowa będzie do końca czerwca 2022 - zaznaczył Radosław Kucharski.
To on ma wyprowadzić mistrza Polski z kryzysu. Trener Marek Gołębiewski o wyzwaniu w Legii