Sprawa Rafała Wolskiego rozgrzała polskie środowisko piłkarskie i trudno się dziwić. 29-letni pomocnik jeszcze niedawno był wychwalany za swoje piłkarskie dokonania na boiskach Ekstraklasy, a teraz musi zmagać się z dużą krytyką. Wolski został bowiem skazany za jazdę pod wpływem alkoholu – badanie wykazało, że prowadził on pojazd mając we krwi 1,7 promila, a do wszystkiego doszło w 2021 roku. Piłkarzowi Wisły Płock odebrano prawo jazdy na 3 lata, a oprócz tego musi zapłacić 12 tys. złotych. Dodatkowo ukarać postanowił go także klub, który nałożył do niego „dotkliwą” karę finansową. Jak wysoką? Nie wiadomo, bowiem Wisła nie podała kwoty. Do całej sprawy w rozmowie z portalem Interia nawiązał były reprezentant Polski, Piotr Świerczewski, który nie ukrywał, że kiedyś nadużywanie alkoholu było powszechniejsze.
Rafał Wolski zabrał głos po wyroku! Został ukarany przez klub, jest oficjalne oświadczenie
Piotr Świerczewski nie gryzie się w język. Nawiązał do skazania Wolskiego
Wicemistrz olimpijski z 1992 roku przypomniał, że w jego czasach takie sprawy wyglądały całkiem inaczej. – Żyjemy w innych czasach. Dawniej pewne sprawy można było załatwić, dziś wszystko wychodzi na światło dnia. My, moje pokolenie, byliśmy głupi. Korzystaliśmy z pewnej luki i się nam udawało, a w ten sposób trwoniliśmy kariery – opowiada Świerczewski w rozmowie z Interią – Trochę się dziwię, że dziś się zdarzają jeszcze takie wpadki, bo ja mówię to otwarcie, że my byliśmy głupi – podkreślił.
To może być koniec Wolskiego w Wiśle Płock! Lada moment wszystko się wyjaśni, sprawa w toku
– Gdybym ja to wiedział, był bardziej uświadomiony, że należy postawić na dietę, regenerację po treningu i meczu, stronić od alkoholu, dbać o rozciąganie się, poświęcić wszystko sportowi, to ja bym grał i dłużej, i lepiej. Był bardziej skoncentrowany na tym, co robię. A dzisiaj zawodnicy to wszystko mają i nie korzystają. Oczywiście nie wszyscy, bo takich, którzy piją jest kilku, więc nie możemy wszystkich wsadzić do jednego worka. Teraz złapali po jeździe na alkoholu jednego, więc to są pojedyncze wybryki – dodał 70-krotny reprezentant Polski.