Huta Częstochowa przez wiele dekad w czasach PRL była zakładem patronackim, czyli – używając dzisiejszej terminologii – sponsorem Rakowa Częstochowa. Prowadziła wówczas zawodników klubu na hutniczych etatach, utrzymując także klubowe obiekty. Po ustrojowej zmianie drogi obu instytucji się rozeszły, a Raków – nim zapanowała w nim era obecnego właściciela, czyli Michała Świerczewskiego – bez hutniczego wsparcia w pewnym momencie wylądował nawet na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Lech – Raków: Typy bukmacherskie. Kursy. Kto sięgnie po Superpuchar Polski?
Teraz nowy właściciel zakładu uznał, że współpraca z klubem może przynieść korzyści obu stronom. Stąd umowa, na mocy której huta została jednym ze sponsorów zdobywcy Pucharu Polski. Umowa, zawarta na najbliższy sezon, poprzedzona została licznymi rozmowami władz Rakowa i huty. To w ich trakcie, w luźnej atmosferze, miała paść deklaracja, która wywołała furorę. - Adam Krawczak (prezes Rakowa – dop. aut.) obiecał mi, że w przyszłym sezonie będziemy gościć drużynę Barcelony w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a ja obiecałem to swojemu szefowi! - powiedział Krishnamoorthy Venkatasubramanian, dyrektor generalny firmy będącej od ubiegłego roku właścicielem huty Częstochowa, prywatnie – wielki fan angielskiej Premier League. Przed Markiem Papszunem i jego podopiecznymi więc poważne – jak widać – wyzwanie, związane z nadchodzącym sezonem i kilkunastoma najbliższymi miesiącami...
Listen to "SuperSport" on Spreaker.