Przed rokiem do składu Legii Macieja Rosołka wprowadzał trener Aleksandar Vuković. Wygrana 2:1 z Lechem z jesieni 2019 roku była momentem przełomowym dla warszawskiej drużyny, która rozpoczęła marsz po mistrzostwo Polski. Teraz Legia znów ubiegła „Kolejorza” i wygrała na Łazienkowskiej 2:1, a przyczynił się do tego kolejny zdolny młodzieniec - Kacper Skibicki.
Gwiazdor podpadł trenerowi Legii. Michniewicz nie akceptuje takiego zachowania
Do stolicy przeniósł się w marcu tego roku z Pogoni Siedlce. 4 listopada został włączony do kadry pierwszej drużyny przetrzebionej przez urazy czy pandemię koronawirusa. Skibicki dostał szansę w 59. minucie, gdy zmienił Macieja Rosołka. Po ośmiu minutach debiutant pięknym strzałem doprowadził do remisu. - Cieszy mnie bardzo, że Kacper Skibicki wszedł w takim stylu w trudnym momencie - powiedział trener Czesław Michniewicz, którego wypowiedź cytuje oficjalna strona Legii. - Dla niego to fantastyczny dzień, który zapamięta do końca życia. Cieszę się razem z nim i jego bliskimi - powiedział opiekun mistrza Polski i dodał: - Kacpra obserwujemy od pierwszego dnia mojego pobytu. To nie jest tak, że my go nie znamy. Widziałem wszystkie jego mecze w rezerwach i gole w spotkaniu z Ursusem. Widzę w nim potencjał, bardzo liczę na Kacpra i jego kolegów - podkreślił.
Hajto dostał zlecenie na POTRĄCENIE nauczycielki. Oferowano mu za to pieniądze
Michniewicz docenił także postawę Rosołka, który wybiegł w pierwszym składzie. - Od początku wiedzieliśmy, że wejdzie albo Kacper Skibicki, albo Szymon Włodarczyk - komentował trener Legii, którego opinię zamieszcza klubowy portal. - Taki był układ personalny na ławce rezerwowych. Wypadli nam podstawowi młodzieżowcy: Bartek Slisz i Michał Karbownik. Musieliśmy szukać innych rozwiązań. Od początku zagrał Maciej Rosołek. Miał lepsze i gorsze momenty, w których mógł się lepiej zachować. Wiem jednak, że przy takim zaangażowaniu jakie pokazuje Maciek doświadczenie przyjdzie - przekonywał Michniewicz.