„Super Express”: - Jak Chorwacja wypadła w fazie grupowej?
Ivica Vrdoljak (38 l., były kapitan Legii Warszawa): - Cel minimum został zrealizowany: awansowaliśmy do fazy pucharowej. Początek w naszym wykonaniu nie był zachwycający. Szczególnie boli porażka z Anglią, w którym oddaliśmy jeden celny strzał z dystansu. To nie przystoi wicemistrzom świata. Wolałbym, aby kadra przegrała w takim stylu jak Ukraina z Holandią, gdzie dużo się działo i rywale nie odpuszczali. Nie było burzy po porażce z Anglią, bo liczyliśmy na punkty w kolejnych meczach. Czesi zagrali z nami świetnie, ambitnie, a my słabo. Mimo to stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, co oznaczało, że w tej drużynie jest potencjał tylko musi mieć swój dzień i chęć do gry.
- Było ryzyko, że Chorwacja może nie wyjść z grupy?
- Tak, bo mieliśmy tylko punkt i tylko wygrana zapewniała nam promocję do 1/8 finału. Dlatego do meczu ze Szkocją przystępowaliśmy z obawą, bo oni super wypadli z Anglikami. Nie mogliśmy się czuć faworytami w tym starciu po słabym początku. Szkoci byli naładowani, ale w końcu zagraliśmy na swoim poziomie i wygraliśmy.
Jerzy Dudek o występie Polski na EURO. To zgubiło Biało-czerwonych na turnieju. Co z trenerem kadry?
- Kto jest najlepszym graczem zespołu na turnieju?
- Wskazałbym duet: Ivan Perisić i Luka Modrić, który jest magikiem. Nawet jak ma groszy okres to w każdej chwili może odwrócić losy spotkania. W tych trudnych momentach to kapitan bierze na siebie odpowiedzialność za zespół, a przecież potencjał w linii pomocy mamy ogromny. Perisić jest bardzo niebezpieczny dla obrońców. Nadal mam ten „gaz”. Jest lewonożnym graczem, ale super gra prawą nogą. Gdyby ktoś go zobaczył pierwszy raz to pomyślałby, że to prawonożny piłkarz. To jego atut, bo rywal nie jest w stanie przewidzieć, którą nogą zagra, w którą stronę zrobi zwód. W tych kluczowych meczach zawsze strzela ważne gole. Wielki pech, że właśnie teraz wypadł z powodu zakażenia koronawirusem i jest na kwarantannie. Przy jego dyspozycji to ogromne osłabienie dla kadry.
- Jakie będą osłabienia w meczu z Hiszpanią?
- Za kartki pauzuje stoper Dejan Lovren. Meczu ze Szkocją nie dokończył Josko Gvardiol, który zszedł z powodu urazu. Ma tylko 19 lat, a w ostatnim sezonie dużo grał , więc ma prawo być zmęczony. A jeszcze występował w młodzieżówce na ME do lat 21. Trzeba dbać o jego zdrowie, bo to młody chłopak przed którym zapowiada się duża kariera.
- Teraz przed Chorwacją walka z Hiszpanią. Jak postrzegasz rywali?
- Idealny mecz dla dla obu drużyn. Zobaczymy na co stać te zespoły, które na starcie zmagań grupowych rozczarowały. Dopiero w decydującym spotkaniu, gdy byli pod presją, rozkręcili się i pokazali moc. Hiszpanie wygrali wysoko ze Słowacją i pytanie brzmi: czy to ich obudziło i wskoczą na właściwy poziom? Uważam, że po jednym występie nie można mówić, że Chorwacja i Hiszpania już wróciły do wysokiej formy. Doświadczenie jest po stronie Chorwacji, bo w Hiszpanii dużo nowych, młodych zawodników.
- Co możesz powiedzieć o kadrze Hiszpanii?
- Niebezpieczna jest ich lewa strona, bo Jordi Alba ciągle podłącza się do akcji ofensywnych, gdzie występuje Dani Olmo. Jest ceniony w Chorwacji, bo występował w Dinamie Zagrzeb. Wrócił po kwarantannie doświadczony Sergio Busquets. Wolałbym, żeby to on zagrał przeciwko nam, bo skupia się głównie na zabezpieczaniu tyłów i rzadko robi przewagę w ofensywie. Liczę, że w ten sposób Hiszpanie nie narzucą dużego tempa. U nas obawiam się przygotowania fizycznego. A w kolejnej rundzie możemy znów wpaść na Francję, z którą mamy słaby bilans. Jednak jeśli marzymy o sukcesie to trzeba radzić sobie z potentatami.
Jerzy Dudek wskazuje kandydata do tytułu mistrza Europy. Założył się o butelkę wina
- W kadrze Chorwacji jest Josip Juranović. Obrońca Legii zagrał ze Szkocją. Jak go oceniasz?
- Dostał szansę i wypadł bardzo dobrze. Zastąpił Sime Vrsaljko, który po kontuzji nie wrócił do formy. Na mistrzostwach świata w Rosji był jednym z liderów kadry. To był najlepszy okres w jego karierze. Był przygotowany i rządził na prawej stronie. Nigdy się niczego nie bał, a teraz brakowało w jego grze odwagi. W ciągu dwóch meczów miał tylko jedno dośrodkowanie. Dlatego selekcjoner Zlatko Dalić postawił na Juranovicia i się nie zawiódł. Obrońca Legii zebrał dobre noty. Wyższą ocenę dostali tylko Perisić, Modrić i Vlasić.
- Juranović może wystąpić z Hiszpanią?
- Moim zdaniem trener nic nie będzie zmieniał na prawej obronie i to on zagra z Hiszpanią. Przyda nam się zawodnik, który nie będzie tylko wybijał piłkę, ale chce ją rozegrać. Jest bardzo dobrze przygotowany. Wydaje się, że to on wygrał rywalizację z Vrsaljko. „Jura” technicznie jest lepszy od niego. Wszyscy byli zaskoczenie jego postawą, bo nie śledzą Ekstraklasy. Po dobrym sezonie w Legii nabrał pewności siebie. Widać, że transfer do Polski dobrze mu zrobił. Chciał odejść z Hajduka, bo był tam pod presją. W Legii odżył, jest szczęśliwy. Formę z mistrza Polski przeniósł na EURO.
Andrzej Niedzielan dla "SE": Zasłużyliśmy tylko na to, by pojechać do domu. Euro 2020
- Myślisz, że po EURO może zmienić klub?
- Wszystko jest możliwe, występami na EURO będzie się promował. Oferta powinna być wysoka, bo na takim zawodniku Legia musi zarobić.
- Jak odebrałeś fakt, że z turniejem pożegnała się Polska?
- Było mi przykro, bo jestem związany z waszym krajem i kibicuję reprezentacji Polski. Drużyna powinna awansować do fazy pucharowej, ale mieliście różne momenty, a przez porażkę ze Słowacją odpadliście z turnieju. Ze Szwecją przegrywaliście, nagle doprowadziliście do wyrównania. Byłem przekonany, że wygracie. Zastanawiałem się: dlaczego tak nie gracie od początku? Moim zdaniem za późno wasza drużyna "odpalała" w meczach. Reagowała dopiero wtedy, gdy trzeba było gonić wynik. Tyle że nie za każdym razem uda się odwrócić losy spotkania.
Włodzimierz Lubański przed hitem Belgia - Portugalia na EURO. To największa broń Czerwonych Diabłów