Wciąż nie jest pewne, czy Euro 2020, które odbędzie się w czerwcu 2021 roku, zostanie rozegrane według pierwotnego planu, który zakłada przeprowadzenie imprezy w 12 krajach Starego Kontynentu. Wielu ekspertów ma obawy, czy będzie to możliwe w czasach pandemii koronawirusa, jednak UEFA wciąż ma nadzieję, że Euro odbędzie się w takiej formule, w jakiej zostało to zaplanowane wcześniej.
Nieco więcej dowiadujemy się na temat niektórych przepisów, które będą odróżniać nadchodzące mistrzostwa Europy od poprzednich imprez. Jak informowaliśmy na naszym portalu, 31 marca zatwierdzono możliwość dokonania pięciu zmian w meczach na Euro 2020. Przepis ten obowiązuje w wielu krajach i ma za zadanie zmniejszyć obciążenie organizmów piłkarzy, którzy z powodu napiętych terminarzy grają wiele spotkań w krótkim czasie. Teraz okazuje się, że UEFA chce wprowadzić kolejne ułatwienia dla trenerów i reprezentacji.
Wybitny reprezentant Polski ocenia kadrę. WSKAZUJE piłkarza, który zapisał się na plus
Jak informuje „The Telegraph” europejska centrala piłkarska chce wprowadzić rozwiązania, które zmniejszą skutki wykrycia koronawirusa u zawodników drużyn uczestniczących w Euro. UEFA rozważa rozszerzenie kadr, które zostaną powołane na turniej z 23 do 25 zawodników. Pojawił się także pomysł stworzenia list rezerwowych, na których znaleźliby się zawodnicy, którzy będą mogli dołączyć do zespołu i zastąpić zakażonego zawodnika.
Jak podaje portal WP SportoweFakty, decyzja w tej sprawie ma jednak zapaść dopiero 19 kwietnia, czyli za niespełna trzy tygodnie. Wciąż czekamy również na informację potwierdzającą, że faktycznie Euro 2020 uda się rozegrać w aż 12 krajach Europy.