Hiszpania - Polska 1:1 (1:0)
Bramki: Morata 26' - Lewandowski 57'
Żółte kartki: P. Torres, Rodri - Klich, Jóźwiak, Lewandowski, Moder
Hiszpania: Simon – Llorente, Torres, Laporte, Alba – Rodri, Koke (68. Ruiz), Pedri – Moreno (68. Sarabia), Morata (87. Oyarzabal), Olmo (62. Torres)
Polska: Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek (85. Dawidowicz) - Jóźwiak, Moder (85. Linetty), Klich (55. Kozłowski), Zieliński, Puchacz - Lewandowski, Świderski (67. Frankowski)
Mecz z Hiszpanią miał być spotkaniem o zupełnie innej wadze. Każdy zdawał sobie sprawę, że w tej rywalizacji biało-czerwoni mogli powalczyć o niespodziankę i ewentualnie poprawić sobie nastroje. Obecnie natomiast Polacy muszą zagrać z Hiszpanią na 110% swoich możliwości, bo jeśli nie uda się zdobyć choćby punktu w sobotnim spotkaniu, podopieczni Paulo Sousy żegnają się z Euro za kilka dni.
Zadania Polakom nie ułatwiła reprezentacja Szwecji, która w piątek zdołała pokonać Słowację 1:0 i jest jedną nogą w 1/8 finału. Jednak największe pretensje polscy piłkarze mogą mieć wyłącznie do siebie, bo w starciu ze Słowacją zaprezentowali się wręcz fatalnie i znów zagrają z nożem na gardle. Ale jeśli z Hiszpanią zdołają osiągnąć historyczny wynik, wcześniejsze wydarzenia nie będą miały znaczenia.