Legia - Spartak. Maciej Skorża: Znam słabe punkty Spartaka WYWIAD

2011-08-18 6:00

W poprzednim sezonie był już "na wylocie" z klubu, prowadzono rozmowy z jego następcą. Ale ostatecznie Maciej Skorża (39 l.) pozostał w Legii i teraz staje przed wielką szansą wprowadzenia klubu do Ligi Europejskiej. - Spartak Moskwa jest faworytem, ale ma też słabe punkty, które postaramy się wykorzystać - twierdzi szkoleniowiec "wojskowych" przed dwumeczem z Rosjanami.

- Oglądał pan rywali w wygranym 3:0 meczu z Anży Machaczkała. Podobno to był najlepszy występ Spartaka w tym sezonie. Ale może zauważył pan jakieś słabe strony?
Maciej Skorża: - Zauważyłem, ale nie chcę zdradzać wniosków z obserwacji. Z Rafałem Janasem i Jackiem Magierą widzieliśmy ich nie tylko na żywo, oglądaliśmy też na płytach. Na pewno wiele tej drużynie dał transfer De Zeeuwa. Holenderski pomocnik wprowadza spokój w drugiej linii. Źle się stało, że doszedł do Spartaka akurat przed meczami z Legią.

- Spartak bije Legię doświadczeniem w europejskich pucharach...
- W poprzednim sezonie Rosjanie grali w Lidze Mistrzów, po zajęciu trzeciego miejsca w grupie występowali w Lidze Europejskiej, gdzie pokonali Ajax Amsterdam i Bazyleę. Odpadli dopiero w ćwierćfinale z późniejszym zwycięzcą rozgrywek FC Porto. Zasługują zatem na szacunek, ale bez przesady. Ich też można pokonać.

Przeczytaj koniecznie: Alejandro Cabral: Nie sądziłem, że poziom polskiej ligi będzie tak wysoki

- Trafiliście na najtrudniejszego rywala ze wszystkich polskich drużyn grających w pucharach.
- Rzeczywiście, mogliśmy wylosować lepiej - PAOK Saloniki czy Izraelczyków. O tyle też nie mieliśmy szczęścia, że Spartak jest w trakcie sezonu. Inni potencjalni rywale, podobnie jak my, dopiero wchodzą w rozgrywki ligowe.

- Rywale grają na Łużnikach na sztucznej trawie. To też chyba dla was kłopot...
- Poradzimy sobie, nie ma co narzekać na los. Trzeba wyjść i walczyć. Najważniejsze, że zespół się scementował, jesteśmy mocniejsi niż w poprzednim sezonie. Legia może grać i będzie grać jeszcze lepiej. Na pewno nie położymy się przed Rosjanami. Powalczymy o zwycięstwo.

Najnowsze