Legia Warszawa oraz Lech Poznań rywalizowały w czwartkowy wieczór w fazie grupowej Ligi Europy. Niestety obydwa nasze "eksportowe" kluby poległy w pojedynku z rywalami z Belgii i Włoch.
Zobacz: Liga Europy: Legia wciąż może wyjść z grupy! Co musi się stać, żeby awansowała? [ANALIZA]
Klub z Łazienkowskiej po bardzo przeciętnym meczu poległ z Club Brugge 0:1, a ponownie współudział przy straconym golu miał Jakub Rzeźniczak, który zawinił również przed tygodniem z Lechem Poznań, nie wspominając podarowanego gola Koronie Kielce, kiedy to w ostatniej akcji meczu bawił się z Michałem Przybyłą, a ten zdobył zwycięską bramkę.
Czytaj: Lech - Fiorentina. Jan Urban: Pokazaliśmy tyle, na ile nas obecnie stać [WIDEO]
Przegrał też mistrz Polski, lecz w starciu z Fiorentiną pokazał się z dobrej strony i był bliski zdobycia chociaż kontaktowej bramki. Jednak tym meczem mimo, że przegranym dał nadzieję kibicom na to, że da radę wyjść z kryzysu.