Niedawno Cristiano Ronaldo stał się bohaterem wielkiego transferu. Przed sezonem 2018/19 zamienił Real Madryt na Juventus Turyn. Wielu ekspertów i kibiców uważa, że Portugalczyk w ten sposób raz na zawsze zakończył swoje problemy z hiszpańskim fiskusem. Nie jest bowiem tajemnicą, że w stolicy Piemontu będzie płacił dużo niższe podatki. Przeprowadzka nie pozwoliła mu jednak uniknąć odpowiedzialności za błędy z przeszłości. CR7 oszukiwał hiszpańską skarbówkę na prawach do sprzedaży wizerunku. Po kilku miesiącach postępowania zgodził się na ugodę. W jej ramach otrzymał wyrok w zawieszeniu oraz zgodził się zapłacić niemal 19 milionów euro. Według informacji mediów na Półwyspie Iberyjskim, większa część kwoty została już uiszczona.
“El Mundo” dotarł również do innych ciekawych informacji. Okazuje się, że Cristiano Ronaldo tak rozpędził się z płaceniem zaległości, że oddał także ponad 2 miliony euro za sprzedaż praw do wizerunku w Azji. Sprawę wybadał fiskus i... chce oddać Portugalczykowi pieniądze! Skarbówka nie może bowiem rozliczać CR7 za te kontrakty, gdyż nie podlegają hiszpańskiemu prawu.
Cristiano Ronaldo do Juventusu Turyn przyszedł za 100 milionów euro. Za tyle samo na Estadio Santiago Bernabeu sprowadzał go Real Madry z Manchesteru United. "Królewscy" należną kwotę mają otrzymać w dwóch ratach. CR7 z mistrzami Włoch związał się umową, która będzie obowiązywała przez cztery lata (do końca czerwca 2022 roku).
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin