Artur Rudko

i

Autor: Cyfra Sport Artur Rudko

Jan Tomaszewski niebywale ostro o Lechu. Okropnie oberwało się bramkarzowi Kolejorza, legenda nie miała litości

2022-07-13 12:16

Lech Poznań we wtorkowy wieczór doznał bardzo bolesnej porażki w eliminacjach Ligi Mistrzów. Karabach Agdam na własnym terenie wygrał 5:1 i pozbawił mistrzów Polski szans na dalsze występy w Champions League. Na Kolejorza spada ogromna krytyka za styl, w jakim pożegnał się z eliminacjami. Jan Tomaszewski również nie gryzł się w język mówiąc o występie Lecha Poznań w Azerbejdżanie.

Po raz kolejny polska piłka bardzo szybko została pozbawiona wszelkich nadziei na występ ekipy z PKO Ekstraklasy w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Lech Poznań mimo jednobramkowej zaliczki po pierwszym spotkaniu z Karabachem Agdam mógł mieć uzasadnione powody do małego optymizmu. A po szybkim golu w Azerbejdżanie nadzieje wzrosły jeszcze bardziej.

Fala hejtu na bramkarza Lecha Poznań po blamażu. Nienawiść, przekleństwa, okropne słowa o wojnie

Jan Tomaszewski bezlitosny dla Lecha. Legenda nie gryzła się w język

Ale gospodarze nie poddali się i bardzo szybko udowodnili, że są zespołem lepszym. Karabach ostatecznie wygrał 5:1 i może myśleć o kolejnej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, a Kolejorzowi została walka w Lidze Konferencji Europy. Po tak wysokiej porażce nie można się dziwić, że na zawodników mistrzów Polski spadła ogromna krytyka.

Odkryliśmy, co znaczy gest Lewandowskiego przed treningiem Bayernu. Niepokojące zachowanie, ukryte znaczenie

Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że Lech miał wielką szansę na awans do kolejnej rundy eliminacji. - Lech miał nieprawdopodobną okazję, aby przejść do drugiej rundy eliminacji i to z dobrym przeciwnikiem. Zaczęło się tak jak u Hitchcocka, od trzęsienia ziemi - zaczął legendarny bramkarz reprezentacji Polski.

Tomaszewski uderzył w Rudkę. Mocno oberwało się bramkarzowi

Ale później nie było już tak dobrze. - Niestety od czterdziestej minuty był prawdziwy kataklizm na boisku - zaznaczył Tomaszewski. Jego zdaniem głównym winowajcą był bramkarz Kolejorza, Artur Rudko. - Do porażki Lecha przyczynił się w dużej mierze nikomu nieznany i nie wiadomo czemu wystawiany bramkarz. Już tydzień temu mówiłem, że nie wzbudzał mojego zaufania - ocenił były piłkarz.

- Zastanawiam się, na jakiej podstawie ten bramkarz wyszedł wczoraj w pierwszym składzie? Podobno w sparingach też nie prezentował się dobrze. Został wyciągnięty z kapelusza i od czterdziestej minuty dał popis swoich umiejętności. A w zasadzie ich braku - dodał. - Przegrać 1:5 ze średnią drużyną europejską to jest to samo, co porażka z Belgią 1:6... - podsumował Tomaszewski.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze