Strzelanie na Anfield rozpoczął Mohamed Salah, który zachował przytomność pod bramką rywala i wykończył akcję, której wykorzystać nie potrafił Roberto Firmino. Na 2:0 podwyższył Alex Oxlade-Chamberlain, a jego trafienie było niezwykłej urody. Anglik uderzył piłkę zza pola karnego i nie dał żadnych szans Edersonowi, który tylko patrzył jak jego zespół traci drugiego gola. Wynik meczu ustalił Sadio Mane. Niewysoki Senegalczyk wyskoczył najwyżej w polu karnym rywala i głową strzelił trzecią bramkę w tym meczu. Kapitalnym podaniem popisał się przy tej akcji Mo Salah.
Manchester City vs Liverpool 0-3 highlights and goals pic.twitter.com/vhW5RwqWZD
— united world (@UnitedWorld22) April 4, 2018
Liverpool pokonał przed własną publicznością Manchester City i z pokaźną zaliczką pojedzie na Etihad Stadium, gdzie zostanie rozegrany mecz rewanżowy. Środowy rezultat był sporym zaskoczeniem, bo za faworyta dwumeczu uznawano raczej "Obywateli". To oni w tym sezonie królują na angielskich boiskach. Podopieczni Guardioli pewnie zmierzają po mistrzowski tytuł i wydawało się, że są na świetnej drodze, by wygrać również Champions League. Przed nimi jednak arcytrudne zadanie w rewanżu. Wymagające, lecz wykonalne. Wystarczy przypomnieć starcie obu drużyn z 9 września, kiedy w Manchesterze "The Citizens" wygrali aż 5:0. Taki wynik premiowałby do półfinału lidera angielskiej ekstraklasy.