Paris Saint Germain w letnim oknie transferowym pobiło wszelkie rekordy. Największe wrażenie zrobiło sprowadzenie na Parc de Princes Neymara za 222 miliony euro. Tym faktem bardzo zbulwersowany był prezes hiszpańskiej La Liga Javier Tebas. Hiszpan prowadzi walkę z francuskim klubem i próbuje na wszelkie możliwe sposoby udowodnić, że PSG nie robi do końca czystych interesów.
Javier Tebas chce iść z paryskim klubem na wojnę. Złożył do UEFA wniosek o ukaranie PSG i Manchesteru City, który również nie szczędził na transferach w ostatnim czasie. Według prezesa hiszpańskiej ligi mamy do czynienia z "dopingiem finansowym". Ma on polegać na nielegalnym wsparciu rządów dla obu klubów. Należy przypomnieć, że zarówno PSG i klub z Premier League mają właścicieli z Bliskiego Wschodu. Paryżanie mają wsparcie z Kataru, natomiast "The Citizens" ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Francuskie "L'Equipe" dotarło do 44-stronnicowego raportu, które do UEFA wysłały władze hiszpańskiej ligi. Javier Tebas i jego współpracownicy wymieniają w nim jak sponsorzy PSG, a więc w dużej mierze katarski rząd za pomocą spółek skarbu państwa, zdecydowanie zawyżyli przychody klubu z Paryża. Zarobek byłego mistrza Francji z kontraktów sponsorskich to aż 344 miliony euro. Dane te pochodzą z 2014 roku. Dla przykładu Real Madryt z tego samego źródła otrzymał 224 mln, a Barcelona 185 mln. Jednocześnie, w porównaniu z innymi klubami PSG ma mniejsze dochody z dnia meczowego, a zarobki z umów sponsorskich stanowią aż 73% ich budżetu.
Na łamach "L'Equipe" Javier Tebas odważył się na mocne słowa i nazwał ten proceder oszustwem. - Nie da się usprawiedliwić takich wydatków PSG. Wymyślili sponsorów, powiązanych z katarskim skarbem państwa, który oferuje kwoty zupełnie z kosmosu. Porównywaliśmy paryżan z innymi wielkimi firmami i są zdecydowanie lepsi, co jest ekonomicznym oszustwem. Moim zdaniem nie powinni rywalizować w Lidze Mistrzów. Odkryliśmy przestępstwo, złamanie zasad Finansowego Fair Play - mówił prezes La Liga.
Zobacz: Chaos w PSG! Kolejny piłkarz chce odejść za wszelką cenę. Wszystkiemu winny Neymar!
Przeczytaj: Camp Nou zmieni nazwę? FC Barcelona negocjuje gigantyczny kontrakt
Sprawdź: Neymar zaatakowany przez kiboli Olympique Marsylia. To było piekło! [WIDEO]